Marsylczycy nie wygrali od 6 stycznia. W tym roku prawie wszyscy (AS Monaco, Nimes, RC Lens, PSG) ich leją. Milik ma pomóc nowym kolegom odzyskać wiarę w siebie. Łatwo nie będzie, bo w niedzielny wieczór odwiedzą ich piłkarze PSG. - Ma dwie świetne cechy: doświadczenie i charakter. Marsylia potrzebuje ludzi, którzy potrafią dźwigać presję - chwali Milika w piątkowej "L’Equipe" Jean-Pierre Papin, legenda OM.
Milik w środę trafił pierwszy raz do siatki od lipca. Mimo że piłkarze OM prowadzili w Lens 2:0, to meczu nie wygrali. Skończyło się remisem 2:2. Na kolejne gole Milika trzeba będzie poczekać. Polski napastnik nabawił się kontuzji uda i nie wiadomo czy zagra. Obrońcy PSG mogą mieć mniej pracy, odetchnąć z ulgą również marsylczycy - na Stade Vélodrome najprawdopodobniej nie zobaczymy kontuzjowanego Neymara.
Jerzy Brzęczek ma ŻAL do Bońka o zwolnienie? Wymowne słowa
– Milik we Francji nie powinien mieć wielkiego problemu. Liga włoska jest podobna do francuskiej. Z Lens nie był to cudowny gol, ale liczy się to, że się odblokował. W Marsylii chcą pogonić prezesa, ale on nie powinien się tym przejmować. Myślę, że to nie jest najlepsze miejsce dla niego, ale chcieli go bardzo. Nikt nie powiedział, że Milik będzie tam na zawsze. Szkoda, że nie trafił do Lyonu, słyszałem, że byli zainteresowani. Ten klub jest lepiej poukładany - mówi Jacek Bąk, były piłkarz RC Lens i Olympique Lyon.
Po 23 kolejkach Marsylia jest dopiero dziewiąta w tabeli, ale ma dwa mecze zaległe, PSG jest na 3. miejscu. Prowadzi Lille.