Wawrzyniak: Biorę winę na siebie

2009-03-12 12:39

Sytuacja z 70. minuty meczu z Villarreal będzie długo śniła się Polakowi po nocach. Moment nieuwagi Jakuba Wawrzyniaka (26 l.) kosztował Panathinaikos utratę gola, który zadecydował o ich porażce 1:2. Do 1/4 finału Ligi Mistrzów awansowali Hiszpanie.

- W całej tej akcji dużo było naszych błędów. Ja byłem tym, który pomylił się jako ostatni, a w piłce już tak jest, że wszyscy mają do tego właśnie gracza pretensje. Ale przyznaję, że faktycznie w tej sytuacji zachowałem się źle, biorę winę na siebie - mówi "Super Expressowi" Wawrzyniak, który w pierwszym meczu z Villarreal (1:1) sprokurował rzut karny dla rywali.

W 70. minucie rewanżu Kuba zagapił się i nieupilnowany przez niego Llorente mógł spokojnie przyjąć podanie, aby po chwili pokonać bramkarza "Koniczynek" w sytuacji sam na sam.

- Wcześniej Wawrzyniak był jednym z najlepszych na boisku, nie tylko grał bardzo dobrze w obronie, ale imponował też akcjami ofensywnymi - ocenia Polydoros Papadopoulos, dziennikarz greckiego portalu gazzetta.gr.

Również prestiżowy serwis goal.com przyznał Polakowi wysoką notę 6.0 - najwyższą wśród ateńskich obrońców.

- No tak, wszystko pięknie, tylko co z tego, skoro po tym meczu i tak będą mi przypominać tylko tę feralną akcję? - pyta smutno Wawrzyniak.

Najnowsze