Jan Tomaszewski do piłkarzy: Kompromitujecie nas!
W grupie śmiechu z Czechami, Albanią, Mołdawią i Wyspami Owczymi Biało-Czerwoni zajęli kompromitujące trzecie miejsce.
- Ludzie kochani, jak to się stało, że my straciliśmy tyle punktów z Mołdawią? - wścieka się Tomaszewski. - Do dziś nie mogę w to uwierzyć. My musimy wygrać z Mołdawią dwa mecz i koniec, kropka! A jeśli oni zrobili na nas 4 punkty, to jest to kompromitacja. Skompromitowanie nas przez zawodników drużyny narodowej. To jest po prostu niemożliwe.
Tomaszewski po raz kolejny żąda, żeby kadra grała systemem z tylko jednym wysuniętym napastnikiem. Jego nawoływania wciąż trafiają jednak w próżnię.
- Francja gra systemem z jednym napastnikiem i wygrywa 14:0. A my tracimy tyle punktów z Mołdawią. Ludzie, to jest nie do pomyślenia! Wszystko dlatego, że gramy dwoma napastnikami. To może teraz zacznijmy grać dwoma bramkarzami?! Będziemy pierwszym takim zespołem w historii, będzie fajnie! - drwi.
„Człowiek, który zatrzymał Anglię” żąda od Michała Probierza, by traktował baraże tak, jakby były rozgrywane jutro.
- Z Estonią musimy panować na boisku, w środku pola. Możemy wygrać 2:0, 3:0, ale sytuacji musimy mieć 10! Nie można dopuszczać Estończyków do tego, żeby stwarzali sytuacje pod naszą bramką. Tak, jak to było z Łotwaą. I kto do tego dopuszczał? Najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki! Z Estonią od trzech zaczynam liczyć gole. Nie może być inaczej, bo jeśli nie, to po co my mamy jechać na te mistrzostwa Europy? - pyta ironicznie - Nie możemy mówić, że ewentualnie zagramy w finale baraży. Nie! My powinniśmy mówić, że szykujemy się już do finału, ten mecz z Estonią pomińmy! Jesteśmy skazani na wygranie, jeszcze grając u siebie. Ale nawet jak wygramy, to nie powinno być żadnej euforii, bo ona jest normalna jak się wygra z Niemcami czy Francją. A jak na razie, to w w tym roku mieliśmy tylko wstyd i kompromitację – kończy Tomaszewski.
Lionel Messi przerażony zamieszkami na stadionie Maracana. „To mogło się skończyć tragedią”