W meczu drugiej kolejki Ligi Narodów Chorwacja wygrała u siebie z Polską 1:0 po pięknym golu Luki Modricia. Po spotkaniu szybko można było jednak zapomnieć o jakichś pozytywnych wrażeniach, bo poza słabą grą Biało-Czerwonych, doniesienia z Osijeku zdominowały bijatyki z udziałem kibiców obu drużyn. Już przed meczem chorwackie media poinformowały o ataku mniej więcej 50-osobowej grupy młodych kiboli gospodarzy na zdecydowanie mniejszą grupkę z Polski. Policja zatrzymała w tej sprawie pięć osób, ale nie był to koniec jej niedzielnej pracy. Po meczu doszło do kolejnych starć. Chorwaccy funkcjonariusze informowali, że to Polacy zaatakowali Chorwatów wychodzących ze stadionu. Łącznie w Osijeku zatrzymano 67 kibiców z Polski, choć ci mają zupełnie inne spojrzenie na niedzielne wydarzenia.
Kibole z Chorwacji chwalą się "łupem" po bójkach z Polakami
- Wracaliśmy z meczu i śpiewaliśmy. W pewnym momencie część naszych kibiców zauważyła miejscowych fanów z Osijeka, którzy przed meczem zaatakowali naszych. Pobiegli za nimi, ale kto kogo pobił - nie wiem, bo byłem od tego zdarzenia ok. 400 m. Potem otoczyła nas policja, która agresywnie napierała i kazała siadać na chodniku. W tłumie byli normalni kibice niebiorący udziału w zamieszkach - mówił pan Jan dla "Przeglądu Sportowego".
Fakty są takie, że po wszystkim to Chorwaci postanowili pochwalić się swoim "łupem". Kibicowski profil "Hooligans.cz" udostępnił ich zdjęcie ze zdobytą polską flagą. Ta nie należy jednak do żadnego klubu, a do mieszkańców Nietkowic, czyli małej wsi w województwie lubuskim. Mieszka w niej niespełna 600 osób, ale to nie przeszkodziło chorwackim kibolom, by dumnie prezentować skalp. Nas przeszły jedynie ciarki żenady...
Polacy zrewanżują się Chorwatom już w październiku?
Warto zaznaczyć, że już za miesiąc odbędzie się drugi mecz Polski z Chorwacją, tym razem w Warszawie. Pod zdjęciem chorwackich kiboli szybko pojawiły się wpisy Polaków, którzy zapowiadają rewanż w październiku. Drugie spotkanie tych drużyn odbędzie się dokładnie 15 października, a trzy dni wcześniej podopieczni Michała Probierza zagrają u siebie z Portugalią.