Pomocnik Lecha Poznań w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" skomentował to, że najbliższe dwa mecze reprezentacja Polski rozegra w Korei i Niemczech.
- Zdecydowanie wolimy grać w Polsce. Z tego, co wiem, to nie było z kim grać w tym termienie i dlatego lecimy do Korei. Jeśli natomiast chodzi o mecz w Niemczech, to już dla mnie dziwna sprawa - nie ukrywa Murawski. - Przecież gramy dla polskich kibiców i chcemy zapełniać polskie stadiony. Nie rozumiem tego...
Zachowanie Meliksona jest śmieszne
Pomocnikowi reprezentacji Polski nie podoba się również to, że w szatni kadry Franciszka Smudy coraz rzadiej słychać język polski. - Nie powinno tak być i tylko tyle powiem - ucina temat Murawski, najwyraźniej nie chcąc iść na wojnę z selekcjonerem, który w rozdawaniu paszportów nie widzi nic złego.
Murawski nie oszczędził jednak Maora Meliksona, który najpierw grał dla Izraela, po tygodniu ogłosił, że wolałby w sumie dla Polski, a po kolejnych kilku dniach, że jednak dla żadnej kadry na razie nie zagra. - To, co zrobił ten gość jest śmieszne - podsumował zachowanie lidera Wisły Kraków Murawski.