To po nim angielska prasa ogłosiła śmierć "Łukasza Fajtłapowskiego" i narodziny "Łukasza Fantastycznego". Dziś Polak musi jednak bardzo uważać, bo upokorzeni w tamtym spotkaniu (klęska 0:3) rywale przyjeżdżają do Londynu żądni rewanżu.
Manchester City jest drugi w tabeli Premier League, a mający o dwa punkty mniej Arsenal zajmuje trzecie miejsce. Stawką tego meczu jest zatem fotel wicelidera. Rywale "Kanonierów" po świętach kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, a w trzech ostatnich spotkaniach strzelili aż 8 goli. Fabiański może więc być raczej pewien, że tak jak w poprzednim starciu z "The Citizens" znajdzie się pod ostrzałem i będzie znów miał okazję błysnąć formą.
Jeżeli Man City wygra, to będzie to ich pierwsze zwycięstwo na stadionie Arsenalu od... 1975 roku. - Łatwo nie będzie, bo mamy wielki problem - zdradza menedżer Roberto Mancini. - Mario Balotelli i David Silva są kontuzjowani i na pewno nie będą mogli zagrać.
To duża strata. Skuteczny Balotelli tydzień temu w meczu z Aston Villa zaliczył hat tricka, a błyskotliwy i kreatywny Silva w październiku i listopadzie wybrany został przez kibiców Man City na gracza miesiąca.
Nie przegap!
Arsenal - Man City Canal+ Sport, 20.45