- Na treningach nie bijemy się z Mateuszem o miejsce na środku pomocy, ale z całych sił staramy się pokazać trenerowi, na co nas stać. Wierzę, że razem zagramy od pierwszych minut - twierdzi Piotr Zieliński, a Mateusz Klich dodaje, że obaj zdają sobie sprawę, że nie będzie im łatwo strzelić Czarnogórcom po golu, tak jak Danii. - Ale trzeba próbować. Jeśli zagram, to dołożę starań, by znów strzelić bramkę - obiecuje.
Polska - Czarnogóra. Fornalik! Dziś grasz o głowę! Nie zepsuj tego!
Zieliński, na co dzień piłkarz Udinese, największe gwiazdy Czarnogóry - Joveticia i Vucinicia - zna z ligi włoskiej. - Vucinić wykonuje kapitalną pracę dla Juventusu, a Jovetić swoją postawą w Fiorentinie zapracował na transfer do Manchesteru City. Nie można im zostawić miejsca na boisku. Obaj potrafią z niczego strzelić gola - charakteryzuje rywali.
- Ale my też mamy superzawodników. Robert Lewandowski jest lepszy od ich gwiazdorów, Kuba Błaszczykowski to też klasa, podobnie jak bramkarze - wtrąca Klich.