Robert Lewandowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych Polaków za granicami naszego kraju. Kapitan drużyny narodowej znajduje się w ścisłej czołówce napastników świata. Jego wartość marketingowa jest ogromna. Co roku zarabia miliony na kontraktach reklamowych. Nic dziwnego, że współpracę z "Lewym" chciało nawiązać Ministerstwo Rozwoju, które w kwietniu będzie promowało nasz kraj na Targach Hanowerskich. "Obecnie trwają przygotowania oprawy tej uroczystości. Jedną z rozważanych koncepcji było zaangażowanie w to wydarzenie Pana Roberta Lewandowskiego, wybitnego polskiego sportowca, rozpoznawalnego nie tylko w Niemczech, ale na całym świecie" - napisała w oświadczeniu Monika Ociepka z Departamentu Komunikacji resortu, zamieszczonym na portalu sportowefakty.wp.pl.
Wiadomo także, że obie strony siadły do wstępnych rozmów. Zakończyły się one fiaskiem. Dlaczego? Tak wytłumaczyła to Ociepka: "Odbyły się wstępne rozmowy z jego menedżerem, który poinformował, że udział Pana Roberta Lewandowskiego w ceremonii otwarcia targów nie będzie możliwy ze względu na jego zobowiązania zawodowe".
Jednocześnie zaznaczyła, że Robert Lewandowski nie miał być najważniejszą osobą w delegacji naszego kraju podczas niemieckiej wystawy. "Nie było natomiast rozmów o tym, jakoby Pan Robert Lewandowski miał zostać <<twarzą>> polskiej delegacji czy też ambasadorem udziału Polski w targach Hannover Messe 2017. Nie ma też rozmów na ten temat z innymi osobami" - poinformowała.