Sebastian Szymański

i

Autor: Cyfrasport Sebastian Szymański

A on wciąż to samo!

Można na niego liczyć w każdym momencie. Sebastian Szymański tradycyjnie w gronie bohaterów Fenerbahce!

2024-01-14 19:22

Żaden z polskich piłkarzy – zwłaszcza w silnych ligach europejskich – nie dorównuje mu w tym sezonie „liczbami”. Żaden z nich też nie zanotował w ostatnich miesiącach takiego progresu, jeśli chodzi o wartość rynkową. I żaden nie jest dziś tak pilnie śledzony przez gigantów futbolu na Starym Kontynencie. A Sebastian Szymański – bo o nim mowa – właśnie dorzucił kolejny powód, by zainteresowanie swą osobą podtrzymać.

Choć Ganziatep FK do potentatów Süper Lig nie należy, z trudem zachowując miejsce tuż nad spadkową „kreską”, w niedzielne popołudnie zafundował piłkarzom i kibicom Fenerbahce niezły dreszczowiec. Lider tabeli bardzo długo nie mógł złamać oporu rywala. A kiedy nie idzie, odwołać się trzeba do… polskiego pomocnika – w Stambule wiedzą to doskonale.

W 81 minucie to właśnie Sebastian Szymański z lewej strony posłał w pole karne podanie-„ciasteczko”, które na gola ładną główką zamienił Irfan Can Kahveci. To był „złoty gol”, dający gościom wygraną 1:0 i powiększenie do pięciu punktów przewagi w tabeli nad Galatasaray (w poniedziałek gra z Kayserisportem).

Szymański w trzech styczniowych meczach nazbierał już jednego gola (tydzień temu z Konyasporem) i aż cztery asysty. W sumie w lidze ma dziewięć trafień i tyleż samo podań otwierających partnerom drogę do bramki. W Fenerbahce pod tym względem lepszy (odpowiednio – 16 i 4) jest tylko Edin Dżeko.

We wszystkich rozgrywkach – a „Fener” gra jeszcze w Lidze Konferencji oraz w Pucharze Turcji – Polak zgromadził już dwanaście goli i czternaście asyst! Trudno się zatem dziwić, że na przykład wg portalu transfermarkt w ciągu ośmiu miesięcy jego wartość rynkowa wzrosła dwukrotnie: z 10 mln euro, jakie Turcy zapłacili zań do kasy Dynama Moskwa, do 20 mln obecnie.

W kontekście „podglądania” Polaka przez piłkarskich gigantów – wymienia się m.in. Chelsea, Liverpool i Manchester Utd i Napoli – niektórzy eksperci wyceniają go jeszcze wyżej. Mówi się, że potencjalni kupcy będą musieli wyłożyć za niego nawet 40 mln euro czyli 180 mln zł!

Sonda
Czy Sebastian Szymański zasługuje na miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Polski?
Jan Tomaszewski grzmi na reprezentację
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze