Nikola Zalewski

i

Autor: Cyfra Sport Nikola Zalewski

MŚ U20. Polskie odkrycie mundialu. Za kilka lat będzie gwiazdą seniorskiej kadry?

2019-05-29 9:47

Przebojem wdarł się do reprezentacji Polski do lat 20. Pomocnik Romy Nicola Zalewski ma dopiero 17 lat i jest najmłodszym piłkarzem w naszej ekipie na mistrzostwa świata. Mimo to już można usłyszeć o nim opinie, że to materiał na piłkarza najwyższej klasy. Trenerzy porównują go do asa Napoli Piotra Zielińskiego. Czy Zalewski w przyszłości zbliży się do poziomu, który reprezentuje bardziej doświadczony kolega? Na razie perspektywiczny zawodnik pokazał się z dobrej strony w grupowym meczu z Tahiti na mundialu.

Przed startem MŚ o Zalewskiego zapytaliśmy trenera Jacka Magierę, który nie bał się i powołał go do kadry U-20 na młodzieżowy turniej. Selekcjoner tak scharakteryzował zawodnika na łamach „Super Expressu”. - Oglądałem go w dwóch turniejach młodszych kategorii, byłem w Rzymie na kilku jego meczach ligowych. Nicola stylem gry bardzo przypomina Piotra Zielińskiego. Technika, ciąg na bramkę, to jego walory. Z postury natomiast jest podobny do Sebastiana Szymańskiego z Legii. Może nie jest zbudowany jak gladiator, ale broni się piłkarsko. Najmłodszy w drużynie. Ma 17 lat. Może grać na skrzydle i w środku pola. Na boisku podejmuje odważne decyzje. Jego atutem są otwierające podania i bardzo dobry drybling. Potrafi celnie i mocno uderzyć z dystansu.

Zalewski urodził się we Włoszech. W tym sezonie w drużynie Romy U-17 zagrał w 19 meczach (na 24 możliwe), w których strzelił 8 goli i miał 7 asyst. Najpierw był powołany do reprezentacji Polski U-15, którą prowadził Robert Wójcik. Jednak odstawał pod względem fizycznym od rówieśników. Następnie był zapraszany na zgrupowania kadry U-16, którą prowadził trener Przemysław Małecki. Pierwsze powołanie otrzymał w marcu 2018 roku. Kolejnym krokiem była już kadra U-17. - Wiedziałem, że na dany moment nie zrobi nam wyniku, bo był słabszy fizycznie - opowiada trener Przemysław Małecki, w tamtym okresie opiekun reprezentacji Polski U-16 i U-17. - Jednak stawialiśmy na niego regularnie. W treningu wyglądał bowiem bardzo dobrze. Pokazywał duże umiejętności na tle czołowych naszych zawodników. Tyle, że w meczach nie potrafił tego sprzedać, szczególnie w rywalizacji z silniejszymi rywalami. Był wątły fizycznie, musiał dojrzeć.

Trener Małecki wykazał się dużą cierpliwością. Nie skreślił Zalewskiego, dawał mu szansę w kolejnych spotkaniach. - Trzeba było na niego chwilę poczekać - twierdzi. - Widząc, jakie ma umiejętności, z jaką swobodą działa na boisku, uznaliśmy, że trzeba poczekać na moment, kiedy jego talent eksploduje. Byliśmy przekonani, że warto w niego inwestować, bo w przyszłości może stać się jednym z najlepszych zawodników. Na razie wszystko się potwierdza. Oby dalej się rozwijał - wspomina początki młodego piłkarza i zdradza: - Jego wiernym kibicem jest tata Krzysztof, który jeździł na wszystkie nasze mecze z flagą Polski. Był na każdym zgrupowaniu, nie opuścił żadnego z nich. Prawdziwy pasjonat futbolu. Widział jak Nicola prezentował się na pierwszych zgrupowaniach naszego zespołu. Dlatego docenia to, że w niego wierzyliśmy zapraszając na kolejne konsultacje. Mamy ze sobą cały czas kontakt - dzieli się tym z nami trener Małecki.

Przemysław Małecki, trener reprezentacji Polski U-17

i

Autor: Cyfrasport Przemysław Małecki, trener reprezentacji Polski U-17

Do pierwszego składu reprezentacji Polski U-17 Zalewski przebił się podczas ubiegłorocznego turnieju Syrenki. Cały czas szedł w górę. - Podczas eliminacji mistrzostw Europy był już naszym najlepszym zawodnikiem - twierdzi Małecki. - Porównuję go na tle Rosjan, Portugalczyków czy Szkotów. Zastanawiam się, czy w ogóle wtedy był ktoś lepszy od niego. Zawodnicy na jego poziomie to duet Portugalczyków: Fabio Silva i Pedro Brazao. Zalewski wygrywał pojedynki z każdym i robił to z dużą swobodą - szkoleniowiec komplementuje młodego pomocnika.

Trenerzy juniorskich reprezentacji zmienili mu pozycję na boisku. To był dobry pomysł, bo właśnie wtedy rozwój juniorskiego kadrowicza mocno przyspieszył. - W Romie na początku grał na „10” (ofensywny pomocnik) - przypomina Małecki. - Akurat w kadrze na tej pozycji występował Marchwiński, więc trzeba było znaleźć inne rozwiązanie, aby nie stracić tak utalentowanego zawodnika. W tej sytuacji wystawiliśmy go na skrzydle i zaczął na „7” (prawoskrzydłowy). Ale tutaj nie mógł sobie poradzić. Ciągnęło go bowiem do środka. Wypalił w momencie, gdy przesunęliśmy go na „11” (lewoskrzydłowy), gdzie mógł przekładać sobie piłkę na prawą nogę. Powiem szczerze: to co pokazywał, to była... petarda. Co ciekawe, za chwilę w Romie także trenerzy zaczęli wystawiać go na lewym skrzydle - zwraca uwagę Małecki.

Nicola Zalewski, reprezentacja Polski U-20

i

Autor: Cyfrasport Nicola Zalewski, reprezentacja Polski U-20

Zalewski wybiegł w pierwszym składzie reprezentacji Polski do lat 20 w zwycięskim 5:0 meczu grupowym z Tahiti. Trzeba docenić wysiłki i postawę ambitnego zawodnika: na tle starszych od siebie rywali spisał się wybornie. - Jest młodszy od przeciwników o trzy lata, a mimo to ogrywał ich z wielką swobodą - ocenia szkoleniowiec. - Miał słabszy początek, bo był zestresowany. Podobnie było w końcówce, gdy opadł z sił i łapały go skurcze. Ale w pozostałych fragmentach był w mojej ocenie wyróżniającym zawodnikiem na boisku. Nie strzelił gola, ale zaliczył asystę. Biegał tak, jakby unosił się nad boiskiem – trener Małecki obrazowo opisuje jego styl gry.

Jak to się w ogóle stało, że Nicola trafił do kadry U-20 i zagrał na mistrzostwach świata? - Trener Jacek Magiera prosił mnie, abym wytypował wyróżniających graczy reprezentacji U-17 - mówi Małecki. - Wśród wskazanych przez mnie zawodników znalazł się Nicola Zalewski, ale to oczywiście trener Magiera ostatecznie podjął decyzję o zgłoszeniu go najpierw do szerokiej kadry, a następnie powołał na mundial.

Nicola Zalewski, reprezentacja Polski U-20

i

Autor: Cyfrasport Nicola Zalewski, reprezentacja Polski U-20

Trener Małecki jest zdania, że pomocnik Romy ma zadatki na gracza, z którego za kilka lat powinna mieć pożytek dorosła reprezentacja Polski. - Powiem szczerze będę mocno zdziwiony, jeśli Zalewski nie trafi w przyszłości do seniorskiej kadry - przekonuje. - Przed nim jeszcze wiele pracy, ale jestem pewien, że nie zabraknie mu motywacji i chłodnej głowy. Oceniam jego umiejętności na tle silnych zespołów, jak Holandia, Belgia, Portugalia czy Francja, z którymi rywalizowaliśmy. Wyróżniał się właśnie w meczach z tymi rywalami. Nicolę porównałbym do Piotra Zielińskiego, który także dłużej dojrzewał. Jest obunożny. Dobrze czuje się na skrzydle i na pozycji numer „10”. Często „łamie” grę do środka. Chłopak ma charakter do futbolu. Z wyglądu jeszcze dzieciak, ale na boisku niezły zadziora. Pokazuje pazurki - wylicza jego piłkarskie atuty.

Najnowsze