- Jestem optymistą - podkreśla Obraniak w rozmowie z "Super Expressem".
- W meczu z Francją pokazaliśmy mnóstwo chęci, zaangażowania, zasłużyliśmy na remis, choć los zadecydował inaczej. Samobójczy gol trochę podciął nam skrzydła, ale pozbieraliśmy się. Stworzyliśmy sporo sytuacji podbramkowych, a przeciw takiemu rywalowi jak Francja, z taką linią obrony, łatwe to nie jest.
Przeczytaj koniecznie: Radosław Majewski ma nowego trenera
- Jedni mówią, że na rok przed EURO brakuje nam do najlepszych bardzo dużo, a inni, że niewiele. Co sądzisz?
- Nie brakuje nam aż tak wiele. Musimy poprawić skuteczność, na EURO nie możemy sobie pozwolić na marnowanie tylu okazji. Coraz lepiej gramy w obronie. Francja, która ma przecież ogromny potencjał ofensywny, nie miała aż tak wielu okazji i to dobry znak na przyszłość. Podsumowując, skoro stać nas było na to, aby powalczyć z Francją, która za rok będzie jednym z faworytów, to znaczy, że na EURO możemy zagrozić najlepszym.