Milik włożył dużo energii
Napastnik Juventusu będzie musiał przejść operację kontuzjowanego kolana. Po zawodach PZPN wydał komunikat w sprawie jego zdrowia. Dziś podczas konferencji prasowej trener Michał Probierz określił, ile potrwa przerwa Milika. - Arek musi przejść zabieg. Czeka go przerwa - powiedział selekcjoner. - Nie jestem lekarzem, ale będzie to od czterech do sześciu tygodni. Na pewno jest mi go bardzo szkoda. Szczególnie po ludzku, bo widać było ile włożył w to energii. Widać było, jak dobrze wygląda w treningach. Tym bardziej dla nas to wielka szkoda, że wypadł. Ale tak to w piłce bywa - dodał.
Przerwa Romanczuka może nie potrwa tak długo
W drugiej połowy meczu z Ukrainą z boiska musiał zejść także Taras Romanczuk. Kapitan Jagiellonii ma problem ze stawem skokowym. Jednak w jego przypadku rokowania są znacznie lepsze i piłkarz nie będzie musiał długo pauzować. Dlatego znalazł się w kadrze na EURO. - Przerwa Romanczuka może nie potrwa tak długo - podkreślił trener Probierz podczas konferencji prasowej. - Dlatego zdecydowaliśmy się go zabrać ze sobą. Jeśli chodzi o innych zawodników, to mają lżejsze urazy. Kacper Urbański ma trochę zbity staw skokowy. I dość mocno. Reszta zawodników ma lekkie urazy mięśniowe. Ale wiedzieliśmy, że taka sytuacja może mieć miejsce. Dla tego tak zaplanowaliśmy te mecze, ze inni zawodnicy trenowali. Ograniczyliśmy sobie możliwość zmian. Mimo wszystko cenniejsze było to, żeby zawodnicy rano mieli możliwość treningu - stwierdził szkoleniowiec drużyny narodowej.
Adam Buksa o dobrym prognostyku po Ukrainie. Tak ocenił nowy narybek w kadrze