Pomundialowa „afera premiowa” na długie kwartały zatruła reprezentacyjne życie. Marcowe słowa Skorupskiego o ówczesnych kłótniach w zespole o pieniądze obiecane przez premiera zostały przez Lewandowskiego nazwane mocno i dobitnie: kłamstwem. Od tej pory obaj kadrowicze mijali się na zgrupowaniach: z powodu kontuzji na wrześniowe mecze nie dojechał bramkarz, na październikowe zaś – napastnik.
Oko w oko spotkali się dopiero teraz. I… przekazali sobie znak pokoju. Obrazki uchwycone przez kamery i aparaty fotograficzne nie zostawiają cienia wątpliwości: żadnych krzywych min, jedynie uśmiech na twarzach oponentów. „Lewy” i „Skorup” najpierw podali sobie ręce, a potem i piłkę przy klasycznej grze w „dziadka”, co możecie zobaczyć w galerii poniżej.