Początki obiecującego pomocnika Romy w polskiej kadrze nie były takie kolorowe. - Był powoływany trochę na kredyt - wyjawia Małecki, obecnie asystent w Legii. - Wtedy pod względem fizycznym odstawał od pozostałych chłopaków. Był drobniutki, ale za to w treningach wyróżniał się techniką i dużą swobodą. Zwinność, szybkość, lekkość poruszania, kreatywność to go wyróżniało. Tyle, że w konfrontacji z przeciwnikiem jednak nie potrafił tego pokazać. Ale byliśmy konsekwentni. W raportach pisaliśmy, że widzimy w nim duży potencjał, że kwestią czasu jest to, kiedy zacznie to wszystko pokazywać. Był wysoko w rankingach. Traktowaliśmy go jako inwestycję na przyszłość.
Małecki nie pomylił się w ocenie możliwości Zalewskiego, który szybko odpłacił trenerowi za zaufanie. - Na poziomie kadry do lat 17 był już jednym z liderów zespołu obok Filipa Marchwińskiego czy Jakuba Kamińskiego. W roczniku 2002 wskazywaliśmy go jako gracza o największych możliwościach. Żartowaliśmy sobie mówiąc o nim, że to Portugalczyk ubrany w koszulkę reprezentacji Polski. To na nim opierała się nasza gra. Robił różnicę - przypomina i dodaje: - Postawiliśmy na niego i myślę, że on to docenia. W jednym z wywiadów podkreślał, że w Polsce dostał szansę, że wyciągnięto do niego rękę, że cały czas w niego wierzono. Był przecież okres, gdy Włosi zaczęli się nim interesować. Ale Nicola wybrał Polskę – zauważa.
Szczera prawda żony Gerda Muellera o Robercie Lewandowskim! Takich słów jeszcze nie słyszał
Zalewski w pierwszym zespole Romy zadebiutował w wygranym 3:2 starciu z Manchesterem United w Lidze Europy. Dał superzmianę, bo po jego wejściu i strzale padł zwycięski gol. - W dniu meczu z Manchesterem rozmawiałem z jego tatą - zdradza Małecki. - Powiedział, że Nicola jest w kadrze na to spotkanie. Dodał, że ma przeczucie, że syn zadebiutuje. Nie pomylił się. To dobry okres dla Nicoli. Trzymam za niego kciuki, aby budował pozycję w Romie, zadomowił się w pierwszym zespole i grał coraz więcej. Myślę, że włoski klub jest świadomy jaki potencjał ma Zalewski, że ma na niego plan. Czuję satysfakcję, że na niego postawiliśmy. Rola młodzieżowych reprezentacji to nie tylko „tu i teraz”, ale ważne jest to, aby patrzeć krok do przodu – stwierdza.
Boniek wysyła Błaszczykowskiego na emeryturę. Brutalny atak, prezes PZPN nie ukrywa wściekłości
W kadrze juniorów Zalewski występował na bokach pomocy. - Jest prawonożny, ale lewą nogę także gra nieźle - opisuje go Małecki. - Potrafi dryblować z lewej i prawej strony boiska, a potem dośrodkować czy „złamać” akcję do środka. Jest bardzo szybki na pierwszych metrach. Ma niesamowity „odjazd”. Dzięki sprytowi potrafił się odnaleźć na małej przestrzeni. Nicola ma ogromny potencjał. To może być w przyszłość kolejny diamencik w dorosłej kadrze. Charakterystyką przypomina mi Piotra Zielińskiego, któremu kibicuje. Był nim zauroczony i mocno się na nim wzorował. Zalewski to gracz, który robi różnicę. Dla zespołu to bezcenne - kończy były selekcjoner reprezentacji Polski juniorów.
Gwiazdor Legii Warszawa zagra w Lechu? Nieprawdopodobne doniesienia, Polak rozchwytywany