"Nie dogonię Warzychy"

2009-02-11 8:00

Polska gra dziś z Walią. Jakub Wawrzyniak (26 l.), nowy obrońca Panathinaikosu Ateny, jest w świetnej formie, ale ma kłopot.

Ledwo został graczem Panathinaikosu, zagrał dwa mecze, a już trener "Koniczynek" Henk Ten Cate ocenia, że Wawrzyniak okazał się znakomitym zakupem.

Jakub Wawrzyniak (26 l.): - Pochwały szefa bardzo mnie cieszą. Nie spodziewałem się aż tak dobrego początku. Mam tylko nadzieję, że nie gram tak dobrze na jakiejś euforii spowodowanej transferem. Najtrudniejsze jest tak wysoką formę utrzymać.

- Konsultowałeś transfer do Panathinaikosu z trenerem Leo Beenhakkerem?

- Ostatnio zapanowała taka moda, że jak jakiś reprezentant Polski ma zmienić klub, to zaraz biegnie do trenera Beenhakkera. Ale ja tej modzie nie uległem. Za to wiem, że trener Ten Cate zaczerpnął opinii u Beenhakkera.

- Ten twój transfer do Panathinaikosu był naprawdę zwariowany. Jak to dokładnie było?

- Wszystko wydarzyło się strasznie szybko. Do mnie pan Trzeciak (dyrektor Legii- red.) zadzwonił o 19 z informacją, że jest oferta, i pytaniem, czy mam ochotę się do Aten przenieść. A o 23 dostałem drugi telefon, że kluby się dogadały i rano wylatuję do Grecji.

- Czyli lecąc do Aten, nie znałeś jeszcze warunków indywidualnego kontraktu?

- Nie znałem, ale bądźmy realistami: klub, który gra regularnie w Lidze Mistrzów, jest w stanie zaoferować dużo lepsze warunki niż Legia. Ja w każdym razie nie narzekam.

- Legendą Panathinaikosu jest Krzysztof Warzycha. Raczej trudno ci będzie mu dorównać...

- Tylu goli na pewno nie strzelę (śmiech). Jak tylko przyleciałem do Aten, to wszyscy powtarzali tylko "Christo Warzicha". Jak wchodzi się do budynku klubowego, to wszędzie wiszą zdjęcia Warzychy. To wielki idol i nawet mi do głowy nie przyszło, żeby kiedyś próbować się do niego porównywać. Ale fajnie by było kontynuować te piękne polskie tradycje.

- Mieszkanie w Atenach już znalazłeś?

- Tak, będę mieszkał w pięknej dzielnicy nad morzem, gdzie żyją niemal wszyscy piłkarze ateńskich klubów. Zresztą Michał Żewłakow też tam mieszka, więc będziemy sąsiadami.

- Język nie jest problemem?

- Nie, bo wszyscy tam rozmawiają po angielsku, a ja radzę sobie z tym językiem.

- Jesteś w Panathinaikosie, ale parę miesięcy temu w prasie pojawiła się informacja, że interesuje się tobą Juventus. Uśmiałeś się z tego?

- A dlaczego miałem się śmiać? Juventus złożył mi ofertę, ale zażądałem 20 milionów euro, a oni mi chcieli dać tylko 10 milionów. Więc powiedziałem im, żeby spadali (śmiech).

Krzysztof Warzycha

Urodzony 17 listopada 1964 w Katowicach
W Panathinaikosie grał w latach 1990-2004, trafił tam z Ruchu Chorzów.
Dla ateńskiego klubu strzelił 235 goli w 352 meczach

Najnowsze