Mocno znudzeni. Wzrok zagubiony w telefonie i spory ziew. Na ujęciu z 35. minuty spotkania Lecha Poznań z Radomiakiem Radom Sousa i jego asystent nie wyglądają na zapracowanych. Przyjechali na Bułgarską, aby oglądać przyszłych reprezentantów Polski, a tymczasem (chyba) potwornie się wynudzili. Spotkanie Kolejorza z beniaminkiem musiało nie przypaść im od gustu.
Krzysztof Piątek napastnikiem numer 1? Ubył mu groźny rywal
Istnieją podejrzenia, że w trakcie pierwszej połowy spotkania Sousa był mocno zaaferowany swoim kontem na Twitterze. W trakcie meczu w Poznaniu na jego profilu ukazał się długi wpis o obozie Talent Pro, gdzie był gościem specjalnym.
"Wspaniale było być częścią obozu Talent Pro z wieloma obiecującymi młodymi graczami. Inwestujemy w świetlaną przyszłość reprezentacji Polski, nie tylko w przyszłym roku, ale w kolejnych latach. Mentalność zwycięzców, a także inne podstawowe zasady, muszą być przekazywane naszym graczom od najmłodszych lat. Spotkanie z każdym z was było przyjemnością, jestem pewien, że w nadchodzących latach będziemy was częściej widywać!" – publikował w pierwszej połowie starcia Lecha z Radomiakiem.
Minister obrony znów w akcji. Michał Pazdan o występach w Turcji i transferze do Jagiellonii
Lech naciskał, zwłaszcza w pierwszej połowie, ale nie potrafił postawić kropki nad i. Piłkarze Macieja Skorży tylko zremisowali z gośćmi z Radomia 0:0. Trudno wyrokować, by Sousa zanotował sobie coś ciekawego w swoich notatkach, o ile w ogóle wziął ze sobą jakiś zeszyt. Portugalczyk zarabia w Polsce krocie, ale wciąż jest na sporym cenzurowanym. Euro 2020 zakończyło się dla Biało-Czerwonych niewypałem, a sytuacja w grupie el. MŚ jest nie do pozazdroszczenia. Nie można ziewać, trzeba pracować!
Wiemy, jak będzie wyglądał Robert Lewandowski w nowym sezonie Bayernu