Na przełomie wieków Sousa był jeszcze czynnym piłkarzem, a media w Portugalii traktowały go jak celebrytę. Nic więc dziwnego, że problemy rodzinne piłkarza m.in. Borussii Dortmund, Juventusu czy Interu często trafiały na okładki portugalskich tabloidów. Pierwszą żoną Paulo Sousy była Cristina Neto de Almeida, para ma dwoje dzieci – dziś 26-letnią córkę Marię i 18-letniego syna Guilherme. Portugalska gazeta Correio de Manha zaczęła jednak donosić o niewierności pani Almeidy, która miała sięgać gry Sousy w Interze (98-99). Ostatecznie po kilku latach małżeństwo trafiło na salę sądową, gdzie rozpoczął się szeroko opisywany proces rozwodowy. Sousa miał zarzucać małżonce niewierność, miał też kwestionować fakt, że jest ojcem Guilherme (ostatecznie go uznał). O romans z małżonką Sousy podejrzewany był niejaki Luis Evaristo, który był wówczas bliskim przyjacielem rodziny (zajmował się też niektórymi ich interesami). Ostatecznie para rozwiodła się w 2003 roku, a dzieci zamieszkały z matką w Portugalii.
Sousa na szczęście szybko ukoił złamane serce, poznał seksowną dziennikarkę Cristinę Mohler. Oboje po przejściach, bo przecież on z dwójką dzieci z poprzedniego małżeństwa, a ona z kilkuletnią córką. Dla Paulo był to czas podsumowań, bo kończył karierę piłkarską, natomiast Cristina robiła karierę jako pogodynka w telewizji. Od razu zaiskrzyło, niedługo po poznaniu przeszli do rzeczy i w 2007 roku wzięli ślub cywilny. Niedługo później stanęli również przed ołtarzem, bo Sousa jako gorliwy katolik nie wyobrażał sobie związku bez zaślubin kościelnych. 10 lat później postanowili w Portugalii odnowić przyrzeczenia małżeńskie. - Wiem, że będziemy dalej razem, dopóki śmierć nas nie rozłączy – mówiła wzruszona Cristina Mohler w wywiadzie dla „Caras”.