Sebastian Boenisch

i

Autor: Eastnews Sebastian Boenisch

Polska - Irlandia. Sebastian Boenisch: Nowy kontrakt mnie nakręca - WYWIAD

2013-02-06 3:00

Ostatnie dni były pełne emocji w życiu Sebastiana Boeni- scha (26 l.). Powołanie do reprezentacji, niesamowity mecz w Bundeslidze z Borussią (2:3) i urodziny, na które dostał od Bayeru Leverkusen nowy 3-letni kontrakt. A dziś, po 7-miesięcznej przerwie, wraca do kadry.

"Super Express": - Tak udanych urodzin chyba jeszcze nie miałeś? Nowy kontrakt od Bayeru w urodzinowym prezencie...

Sebastian Boenisch: - Chyba działacze Leverkusen wiedząc, że 1 lutego mam 26. urodziny, specjalnie przygotowali mi taką niespodziankę. Drugim powodem był zapewne fakt, że 2 dni później graliśmy mecz z Borussią i moi szefowie chcieli, żebym miał głowę wolną od spraw pozaboiskowych i skoncentrował się wyłącznie na grze. Do publicznej wiadomości informację o kontrakcie podano po 3 dniach.

- Dostałeś podwyżkę już teraz, czy dostaniesz w czerwcu, gdy wygaśnie stara umowa?

- Kontrakt obowiązuje od 1 lutego i jest na lepszych warunkach finansowych. Ale nie tylko pieniądze są ważne. Tę 3-letnią umowę traktuję jako zadośćuczynienie za to, co przeżyłem w ostatnich miesiącach - kontuzja, trudny powrót na boisko, brak klubu. Opłaciło się ciężko pracować po to, by czołowy klub Bundesligi, liczący się w Europie, docenił moje umiejętności.

- Po EURO wielu ekspertów cię krytykowało. Jeden "ekspert" powiedział, że jesteś najsłabszym obrońcą w historii reprezentacji Polski...

- Teraz widać, jaki to ekspert.

- Po takim prezencie z klubu chyba zwolniłeś rodziców z zakupu upominku urodzinowego?

- Rodzice zawsze pamiętają o moich urodzinach. Fakt, że im... podpowiedziałem, co chciałbym dostać. Kupili mi Apple tv - bezprzewodowe urządzenie, za pomocą którego można połączyć laptop z telewizorem i oglądać filmy na dużym ekranie. Superprezent.

- Na razie nie pooglądasz za wiele, bo sezon w pełni. Po wyczerpującym meczu z Borussią jesteś gotowy na 90 minut walki z zadziornymi Irlandczykami?

- Mecz był wyczerpujący, dałem z siebie wszystko i z trudem podniosłem się rano z łóżka (śmiech). Ale oczywiście jestem gotowy na mecz z Irlandią, jeśli tylko trener Fornalik mnie wyśle na boisko. Wkrótce czekają mnie, a w zasadzie już się zaczęły, "angielskie tygodnie". Będę grał mecze w Bundeslidze i Lidze Europy co 3 dni.

- Zagrasz w kadrze tak ofensywnie, jak w klubie?

- Odpowiada mi system, kiedy mogę atakować, a koledzy mnie asekurują. To wymaga jednak zgrania z partnerami, a ja wracam do reprezentacji po dłuższej przerwie. Ale od ustalenia taktyki jest trener Fornalik i jego współpracownicy.

Najnowsze