"Super Express": - Tak udanych urodzin chyba jeszcze nie miałeś? Nowy kontrakt od Bayeru w urodzinowym prezencie...
Sebastian Boenisch: - Chyba działacze Leverkusen wiedząc, że 1 lutego mam 26. urodziny, specjalnie przygotowali mi taką niespodziankę. Drugim powodem był zapewne fakt, że 2 dni później graliśmy mecz z Borussią i moi szefowie chcieli, żebym miał głowę wolną od spraw pozaboiskowych i skoncentrował się wyłącznie na grze. Do publicznej wiadomości informację o kontrakcie podano po 3 dniach.
- Dostałeś podwyżkę już teraz, czy dostaniesz w czerwcu, gdy wygaśnie stara umowa?
- Kontrakt obowiązuje od 1 lutego i jest na lepszych warunkach finansowych. Ale nie tylko pieniądze są ważne. Tę 3-letnią umowę traktuję jako zadośćuczynienie za to, co przeżyłem w ostatnich miesiącach - kontuzja, trudny powrót na boisko, brak klubu. Opłaciło się ciężko pracować po to, by czołowy klub Bundesligi, liczący się w Europie, docenił moje umiejętności.
- Po EURO wielu ekspertów cię krytykowało. Jeden "ekspert" powiedział, że jesteś najsłabszym obrońcą w historii reprezentacji Polski...
- Teraz widać, jaki to ekspert.
- Po takim prezencie z klubu chyba zwolniłeś rodziców z zakupu upominku urodzinowego?
- Rodzice zawsze pamiętają o moich urodzinach. Fakt, że im... podpowiedziałem, co chciałbym dostać. Kupili mi Apple tv - bezprzewodowe urządzenie, za pomocą którego można połączyć laptop z telewizorem i oglądać filmy na dużym ekranie. Superprezent.
- Na razie nie pooglądasz za wiele, bo sezon w pełni. Po wyczerpującym meczu z Borussią jesteś gotowy na 90 minut walki z zadziornymi Irlandczykami?
- Mecz był wyczerpujący, dałem z siebie wszystko i z trudem podniosłem się rano z łóżka (śmiech). Ale oczywiście jestem gotowy na mecz z Irlandią, jeśli tylko trener Fornalik mnie wyśle na boisko. Wkrótce czekają mnie, a w zasadzie już się zaczęły, "angielskie tygodnie". Będę grał mecze w Bundeslidze i Lidze Europy co 3 dni.
- Zagrasz w kadrze tak ofensywnie, jak w klubie?
- Odpowiada mi system, kiedy mogę atakować, a koledzy mnie asekurują. To wymaga jednak zgrania z partnerami, a ja wracam do reprezentacji po dłuższej przerwie. Ale od ustalenia taktyki jest trener Fornalik i jego współpracownicy.