- Dlaczego? - zdziwił się pytaniem polskiego dziennikarza Podolski - przecież ja jestem Polakiem, tylko gram w reprezentacji Niemiec.
Niemiecka prasa spekuluje, że obaj napastnicy nie będą mogli skorzystać z "tajnej broni", którą wcześniej często stosowali. Przed rozegraniem stałych fragmentów gry Poldi i Miro często umawiali się po polsku jaki wariant zastosują. W Niemczech nikt ich nie rozumiał. W Gdańsku muszą uważać żeby tego nie robić, tu trzeba dogadywać się po niemiecku.