Mimo braku słońca i niezbyt ciepłej wody (17 stopni Celsjusza) lider polskiej defensywy postanowił poczuć fale w La Baule. Nie chodziło jednak o zwykłą kąpiel. Piłkarze w hotelu L'Hermitage nie mają możliwości korzystania z kriokomory, bardzo użytecznej przy regeneracji. Chłodna woda i fale oceanu przynajmniej w jakimś stopniu mogą ją zastąpić.
Wczorajszy dzień był drugim wolnym dla reprezentantów Polski. Kto chciał, mógł spotkać się z bliskimi, do dyspozycji były też pole golfowe i konsole do gier. Kadrowicze lekko ćwiczyli tylko w hotelowej siłowni, mieli też odprawę. Od dziś operacja Portugalia ruszy pełną parą.