Poniżony

2006-03-22 19:25

- Czym jestem starszy, tym czuję się lepiej. I aż się boję, bo kiedyś myślałem, że będzie dokładnie na odwrót - żartuje bramkarz Liverpoolu i reprezentacji Polski, który dzisiaj ma urodziny.

Pierwszy prezent Dudek (33 lata) mógł dostać już we wtorek od Rafaela Beniteza. Ale trener Liverpool zepsuł Jurkowi urodziny. W ćwierćfinale Pucharu Anglii z Birmingham City w bramce znów stał cały czas Jose Reina (nawet przy 7:0 dla "The Reds").

- Jestem bardzo zawiedziony, że nie zagrałem - przyznaje Dudek. - Byłem pewny tego występu. W styczniu Benitez zapewniał mnie bowiem, że dostanę szansę w meczach pucharowych. Ale widocznie zmienił zdanie.

- Nie rozumiem tego - mówi Jerzy. - Benitez powtarzał, że będą zmiany, by dać odpocząć zawodnikom z podstawowego składu, bo ostatnio graliśmy mnóstwo meczów. Nie tylko ja jestem zdziwiony. Trener bramkarzy w Liverpoolu też nie krył zaskoczenia. Ale takie jest piłkarskie życie - pociesza się bramkarz reprezentacji Polski.

"Dudi" poprosił trenera o dodatkowe zajęcia

Dudek zamierza spędzić urodziny pracowicie.

- Ostatnio Liverpool grał co dwa dni i na dziś mieliśmy zaplanowany dzień wolny. Ale poprosiłem trenera o dodatkowe zajęcia. Siedzenia na ławce jest męczące psychicznie, muszę solidnie potrenować - mówi.

Nie będzie to jedyny nadprogramowy trening "Dudiego". - Umówiłem się już z trenerem bramkarzy także na kolejne indywidualne zajęcia, w sobotnie popołudnie, po meczu derbowym z Evertonem - zwierza się "Super Expressowi". - Chyba znów w nim nie zagram. Niech więc chociaż ostro poćwiczę. Bo następny dzień będzie praktycznie stracony. Spędzę go w samolocie w drodze do Rijadu.

Stara gwardia nie rdzewieje

Jurek cieszy się, że dostał zwolnienie z klubu ma mecz reprezentacji, choć nie jest on w oficjalnym terminie FIFA. Bardziej niż rywali boi się uciążliwej podróży i różnicy czasu (trzy godziny między Wielką Brytanią i Arabią Saudyjską).

- Dla mnie nie ma większego znaczenia, że wystąpimy w okrojonym składzie - dodaje. - Zresztą kilku zawodników ze starej gwardii, z Jackiem Krzynówkiem na czele, stawi się na wezwanie trenera Janasa. Każde takie spotkanie jest dla nas cenne, można bowiem dopracować kolejne szczegóły taktyki. Tak było w Niemczech przy okazji meczu ze Stanami Zjednoczonymi. Tak powinno być i w Rijadzie. Wszyscy mamy przecież jasny cel: jak najlepszy występ w finałach mistrzostw świata!

Drodzy Czytelnicy!
Chcecie złożyć Jurkowi Dudkowi urodzinowe życzenia? A może dodać mu otuchy w trudnym momencie jego kariery? Piszcie do nas na adres: sport@se.com.pl
Przekażemy bramkarzowi polskiej reprezentacji wszystkie ciepłe słowa, jakie od was nadejdą. Piszcie, Jurek na pewno się ucieszy!

Najnowsze