Wiele zawdzięcza Probierzowi
Selekcjoner odegrał ważną rolę w karierze kadrowicza, którego prowadził w klubie z Pomorza i Podlasia. - W piłce życie jest dynamiczne. Kilka lat temu nie powiedziałby, że będziemy pracować razem i to jeszcze w takich okolicznościach - powiedział Przemysław Frankowski podczas konferencji o pracy z Probierzem. - Wiele trenerowi zawdzięczam. To gdzie teraz jestem, to też jego zasługa. Trener uczył mnie wielu rzeczy na boisku jak i poza nim. Nauczył wielu cech charakteru. To też jest istotne dla piłkarza - podkreślił.
Każdy musi wziąć odpowiedzialność za siebie, drużynę i wynik
Na jakiej pozycji zagra Frankowski? - Miałem rozmowę z trenerem na temat tego na jakiej pozycji mnie widzi - wyjawił. - Wszystko zależy od taktyki. Nie wiemy jeszcze jak będziemy grać przeciwko Wyspom Owczym. w klubie gram na prawym lub lewym wahadle. Na prawym czuję się najlepiej. Zależy od trenera, gdzie mnie wystawi. Każdy musi wziąć odpowiedzialność za siebie i drużynę, a nie tylko wybieramy jednego, który ma to robić. Nie oto chodzi. To sport drużyny. Tak jak powiedziałem: każdy musi wziąć odpowiedzialność za siebie, drużynę i wynik - powtórzył.
Patryk Peda o powołaniu do reprezentacji Polski. Tak dowiedział się o nominacji
Występy w Lidze Mistrzów budują
Frankowski rozgrywa trzeci sezon w RC Lens. W tej edycji zespół występuje w fazie grupowej Champions League. - Występy w Lidze Mistrzów budują każdego zawodnika i tak samo jest ze mną - wyznał. - Mam nadzieję, że dobrą dyspozycję w klubie będę pokazywał w najbliższych meczach reprezentacji Polski. Życiowa forma jest przede mną. Na pewno jestem lepszym piłkarzem, bardziej doświadczonym. Z wiekiem człowiek dorasta do pewnych rzeczy i sytuacji. Tak samo jest ze mną. Jestem w bardzo dobrym zespole. Mamy dobrego trenera. Dzięki nim też idę do przodu - stwierdził Frankowski.
Łukasz Cieślewicz szczerze o życiu na Wyspach Owczych: To jest jedyny problem... [ROZMOWA SE]