Przed Bayernem niezwykle trudny moment sezonu. Już w sobotę Bawarczycy zmierzą się w hicie Bundesligi z Borussią Dortmund, a następnie czeka ich rywalizacja z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Nie dziwne więc, że od kilku dni kibice z wielką uwagą śledzą poczynania swoich ulubieńców na treningach. A szczególnie to, czy na kluczowe mecze wszyscy najważniejsi zawodnicy będą zdrowi.
Dlatego też w czwartek popołudniu większość z nich wstrzymała oddech. Dziennik "Bild" poinformował bowiem, że Robert Lewandowski zszedł z treningu po czterdziestu minutach, a powodem takiego stanu rzeczy była kontuzja uda. Spekulowano o urazie mięśniowym, a niemieckie media donosiły nawet, że Polak może ominąć mecze z Borussią i Realem. Wszystko wskazuje jednak na to, że był to tylko fałszywy alarm.
Najwyraźniej uraz "Lewego" nie jest zbyt poważny. A przynajmniej nie na tyle, by wykluczyć go z kolejnych spotkań. Na swoim profilu na Twitterze sam zainteresowany napisał, że wszystko jest w porządku i będzie gotowy na zbliżające się wyzwania Bayernu. Kibice Bawarczyków mogą odetchnąć z ulgą!
Everything is fine! I will be ready @FCBayern @bundesliga_de
— Robert Lewandowski (@lewy_official) 6 kwietnia 2017