Paulo Sousa (64 l.) zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Polski. Portugalczyk zostanie nowym trenerem brazylijskiego Flamengo Rio de Janeiro, z którym zwiąże się jeszcze w tym roku. Paulo Sousa porzucił reprezentację Polski z dnia na dzień. Poinformował o tym Cezarego Kuleszę, prezesa związku. Może w taki sposób zerwać kontrakt?
Kontrakt z aktualnym trenerem reprezentacji Polski podpisał Zbigniew Boniek. Umowa zawarta jest do końca eliminacji do Mistrzostw Świata w Katarze. Przypomnijmy, że pierwszy mecz barażowy gramy w marcu z Rosją w Moskwie. Jeżeli wygramy, to o awansie na mundial zdecyduje mecz w Warszawie ze zwycięzcą spotkania Szwecja – Czechy. To już teoria, ale wg zapisów kontraktu gdyby reprezentacja Polski wygrała oba mecze barażowe, umowa z Sousą automatycznie zostaje przedłużona do końca mundialu w Katarze. Jeśli zaś przegramy w którymś z meczów barażowych, to wg tych zapisów umowa z Sousą jest zerwana. Tak kontrakt został skonstruowany przez Zbigniewa Bońka.
Trener reprezentacji Paulo Sousa zarabiał około 80 tys. euro miesięcznie (ponad 350 tys. zł). Po przegranym meczu z Węgrami, w którym Sousa wystawił najsłabszy skład w eliminacjach, kibice domagali się zwolnienia selekcjonera. Gdyby tak się stało, to PZPN musiałby mu wypłacić (i jego sztabowi) nawet kilkanaście milionów złotych. Sousa sam zrezygnował. Co w takim przypadku? - Kontrakt podpisany z Sousą nie zabezpiecza w żaden sposób interesów PZPN. Gdyby Sousa podpisał umowę z drużyną brazylijską, to związek nie jest w stanie zablokować taką transakcję – analizuje nam osoba znająca kontrakt Sousy.
Polecany artykuł:
Nie oznacza to, że Portugalczyk nie zostanie ukarany. Ewentualne odszkodowanie dla PZPN wyliczy… FIFA. W jaki sposób to zrobi? Jest to uregulowane bardzo ogólnie w przepisach FIFA. Światowa federacja piłkarska w takich przypadkach bierze pod uwagę szkody jakie wiążą się z odejściem trenera. - W tym przypadku FIFA jest jedynym strażnikiem stabilności kontraktowej. W historii w różny sposób kończyły się takie postępowania odszkodowawcze. Czasami na trenerów były naliczane olbrzymie kary. Szkoda, że w podpisanym kontrakcie PZPN nie zabezpieczył swoich interesów – kwituje nasz rozmówca. Odszkodowanie naliczone przez FIFA może wynieść nawet kilkaset tysięcy euro.