Władze związku nie wykluczają bowiem, że tegoroczne domowe mecze eliminacji MŚ 2026 rozegrane zostaną poza Warszawą i obiektem Narodowego Centrum Sportu! Wszystko za sprawą nowych warunków wynajmu tejże areny, podyktowanych przez zarządzającą nim spółkę PL.2012+.
Wspomniana spółka w poniedziałkowy wieczór, po nagłośnieniu sprawy potencjalnej przeprowadzki kadrowiczów do Chorzowa, przedstawiła konkretne wyliczenia, obejmujące koszty organizacji meczów w stolicy. Dotychczasowa, podpisana ponad dekadę temu umowa z PZPN właśnie na zarządcę obiektu składała wiele zadań.
„Na podstawie tej umowy Spółka PL.2012+ zobowiązana była do każdorazowego zapewnienia i pokrycia kosztów murawy, ochrony, zabezpieczenia medycznego, sprzątania, infrastruktury czasowej, obsługi technicznej i informatycznej obiektu oraz zużycia mediów” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie PL.2012+. Wynika z niego, że każdorazowa organizacja meczu międzypaństwowego (ale także finału Pucharu Polski) oznaczać miała dla spółki ponadmilionowe straty.
Stadion Narodowy czy Stadion Śląski? Warszawa czy Chorzów?
Stąd też propozycja podwyższenia opłaty, za jaką PZPN miałby wynajmować warszawski stadion w 2025 roku. Wyższe koszty wynajęcia oznaczałyby jednak podwyższenie – i tak już znaczących – cen biletów dla kibiców. W tej sytuacji związek - być może jedynie jako formę nacisku na PL.2012+ - rozważa organizację spotkań w Chorzowie.
Ten pomysł wzbudza wiele emocji. „Stadion Śląski oczywiście jest fenomenalny, ale on nie jest piłkarski. Ma bieżnię. Piłkarze mają grać tam, gdzie się najlepiej czują. Nie wiem, czy powiedzą prawdę…” - zastanawiał się w rozmowie z „Super Expressem” Jan Tomaszewski. On sam w Chorzowie zagrał m.in. w jedynym w dziejach zwycięskim meczu Polaków z Anglikami (el. MŚ 1974, wygrana 2:0), a także właśnie tu świętował awans na mundial 1978 (po remisie 1:1 z Portugalią). Teraz jednak jest – jak widać – zwolennikiem gry w stolicy.
Medalista hiszpańskiego mundialu ma klarowne zdanie w sprawie areny dla reprezentacji, wyjaśnił konkretnie
„Kocioł Czarownic” ma jednak swych zwolenników wśród byłych legendarnych reprezentantów kraju. - Wierzę, że pojedziemy na mundial – mówił nam po losowaniu eliminacyjnych grup Waldemar Matysik. Dziś zwraca się jednak bezpośrednio do piłkarskich władz w Polsce.
- Mam jedną prośbę do PZPN: dajcie chłopakom grać na Stadionie Śląskim! - apeluje medalista mistrzostw świata Espaňa 82. I wyjaśnia, skąd ta propozycja. - W Chorzowie doping jest przez 90 minut. A w Warszawie – wiem, bo na paru meczach byłem – widzowie tylko patrzą w ciszy – dzieli się swymi wrażeniami z obu aren.
Najlepsze mecze reprezentacji Polski na Stadionie Śląskim [TOP 5]
Warto jeszcze przypomnieć, że właśnie w Chorzowie polska reprezentacja świętowała awanse do finałów MŚ 1986, MŚ 2002 i MŚ 2022, a także EURO 2008. Sam Stadion Śląski zaś – uchwałą PZPN sprzed ponad ćwierć wieku, czyli z czasów, gdy obiekt w stolicy jeszcze nie istniał – też ma status Stadionu Narodowego! W ub. roku zaś, podczas spotkania Ruchu z Widzewem, na chorzowskim obiekcie pobito rekord frekwencji na meczu ligowym w XXI wieku, przekraczając liczbę 50 tys. kibiców.
Pod materiałem przypominamy memy po ostatnim wielkim zwycięstwie Biało-Czerwonych na Stadionie Śląskim, czyli meczu Polska - Szwecja, dającym nam przepustkę na mundial 2022