Piłkarze grający w rosyjskich klubach nie mogą narzekać na brak pieniędzy, tym bardziej od kiedy reżim Władimira Putina zdecydował się napaść na Ukrainę, przez co wielu zawodników skorzystało z furtki stworzonej przez FIFA pod naciskiem i opuściło Rosję. Na taki ruch nie zdecydował się jednak Maciej Rybus, który twardo obstawał przy pozostaniu w kraju agresora. W Polsce wywołało to oczywiście oburzenie i spowodowało, że zawodnik przestał być powoływany do reprezentacji Polski, jednak mimo wszystko nie zdecydował się wyjechać z Rosji, zamieniając jedynie Lokomotiw na Spartak, a później Spartak na Rubin Kazań. Po długich miesiącach od rozpoczęcia wojny, teraz próżno szukać dobrych wypowiedzi pod adresem piłkarza, przez jego tragiczne występy, a w zasadzie ich brak.
Żal ściska patrząc, co robią Maciejowi Rybusowi. Tak wyszedł na pozostaniu w Rosji
W poprzednim sezonie Maciej Rybus zagrał w zaledwie 12. meczach we wszystkich rozgrywkach, co przełożyło się na "zawrotne" 582 minuty. W tegorocznych rozgrywkach jest jeszcze gorzej, bo polski zawodnik dwa razy pojawił się na murawie w barwach Rubina - raz grając 45 minut, a raz 18. Poza tym Rybus ogląda tylko ławkę rezerwowych albo w ogóle trybuny, przez co znalazł się nawet w specjalnym rakingu, jednak obecność tam nie jest powodem do dumy.
Tak Maciej Rybus wyszedł na trzymaniu z Rosjanami! Aż żal ściska przez to, co mu robią. Współczuć to mało
Portal "championat.com" przygotował specjalny ranking, w którym wybierani są zawodnicy już teraz, po zaledwie dziesięciu kolejkach, uznawani są za niewypały letniego okna transferowego. Głosowanie nadal trwa, jednak już teraz Maciej Rybus zajmuje tam wysokie, 4. miejsce. Sam portal zaznacza także, że kariera Polak idzie w dół z każdym kolejnym miesiącem.