Thiago Cionek

i

Autor: Piotr Mecik Były piłkarz Jagiellonii Białystok, a obecniej włoskiej Modeny - Thiago Cionek, który być może zostanie powołany do polskiej kadry.

Thiago Cionek: Koszulkę zostawiłem sobie na pamiątkę [WYWIAD]

2014-05-15 5:00

O bezbramkowym remisie z Niemcami wielu kibiców kadry szybko zapomni. Spotkanie w Hamburgu było jednak wyjątkowe dla Thiago Cionka (27 l.), bo Brazylijczyk z polskim paszportem po raz pierwszy zagrał z orłem na piersi. - Wychodząc na boisko, czułem ogromną adrenalinę, to największe przeżycie w mojej karierze - dzielił się wrażeniami obrońca włoskiej Modeny.

"Super Express": - Rodzina w Brazylii oglądała twój debiut?

Thiago Cionek: - Tak, bo to spotkanie międzypaństwowe i można było je w Brazylii obejrzeć na żywo. Rodzina jest dumna, tak samo jak ja. To największe przeżycie w mojej karierze, które trudno opisać słowami.

Zobacz również: Tomasz Kuszczak musi szukać nowego klubu

- Miałeś chrzest w reprezentacji? Poznałeś się z kolegami z kadry?

- Nie miałem, bo na tak krótkim zgrupowaniu nie było na to czasu. Chcieliśmy te kilka dni razem wykorzystać jak najlepiej. Poznałem się lepiej z Łukaszem Szukałą, bo razem dotarliśmy na lotnisko, przylatując do Niemiec, więc dużo mi pomagał.

- W obronie popisali się Sławomir Peszko i Maciej Rybus, którzy wybili piłkę z linii bramkowej. Ty za to mogłeś błysnąć w ofensywie, bo strzelałeś głową po jednym z rzutów rożnych.

- Dobrze, że koledzy byli w odpowiednim momencie tam, gdzie ich potrzebowaliśmy. Tak powinna grać drużyna, jeden asekuruje drugiego. Ja miałem swoją sytuację i szkoda, że nie trafiłem dokładniej w piłkę. Fajnie byłoby wygrać i zapisać swoje nazwisko w historii, ale gdy nie uda się zwyciężyć, trzeba szanować remis.

- Gdy schodziłeś z boiska, wyglądało, jakbyś doznał urazu.

- Dostałem mocno w mięsień czworogłowy. Nie byłem w stanie biegać, więc wolałem zejść z boiska. Wygląda jednak na to, że to nic poważnego.

Przeczytaj także: Wściekły Adam Nawałka. Skreślił utalentowanego piłkarza

- Selekcjoner Adam Nawałka określił twoje miejsce w drużynie i mówił o następnych powołaniach?

- Postawił sprawę jasno. Powiedział, że szuka czwartego środkowego obrońcy. A na następne powołania muszę zasłużyć jak każdy - grając dobrze i regularnie w klubie.

- Koledzy po meczu wymieniali się koszulkami z rywalami. Ty jednak zachowałeś swoją.

- To prawda. To będzie najlepsza pamiątka po debiucie.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze