To trio zachwyca w Turcji! Polskie strzelby wystrzeliły aż miło. Co na to selekcjoner reprezentacji Polski?

Szymański wyważył drzwi w Stambule

W poprzednim sezonie Sebastian Szymański brylował w Feyenoordzie Rotterdam, z którym wywalczył mistrzostwo Holandii. Teraz po tytuł może sięgnąć w Turcji. Reprezentant Polski zalicza kosmiczną rundę w Fenerbahce, które zapłaciło za niego ok. 10 mln euro. W lidze strzelił siedem goli i wypracował cztery kolejne, a trzy bramki zdobył w Lidze Konferencji. W ostatniej kolejce trafił w wygranym 4:1 meczu z Sivassporem i w ten sposób pomógł drużynie wejść na pozycję lidera. Poprzednio był na nim turecki potentat - Galatasaray, z którym „Fener” zagra u siebie... 24 grudnia. Wcześniej, bo już w sobotę 9 grudnia wyjazdowe derby Stambułu z Besiktasem, który zamyka ligowe podium. - Wszedł z „drzwiami” do drużyny, a będzie grać jeszcze lepiej - przekonywał nas niedawno Jacek Cyzio, który przed laty występował w Turcji. - Z każdym meczem widać, jak bardzo służy mu towarzystwo wielkich gwiazd, z umiejętności, których czerpie garściami - dodał mając na myśli Bośniaka Edina Dżeko i Serba Dusana Tadicia.

Lider Legii Warszawa o wyjeździe zagranicznym. Tak Bartosz Slisz zapatruje się na transfer

Antalya ma fuksa, bo trafia Buksa

Ubiegłe rozgrywki Adam Buksa stracił przez kontuzję. Dlatego odszedł z Lens i trafił na wypożyczenie do Antalyasporu. To był dobry ruch z jego strony, bo w tureckim klubie znów jest skuteczny. W dorobku ma już siedem goli i dwie asysty. Co ciekawe, trzykrotnie ustrzelił dublet, w tym w wyjazdowym starciu z Fenerbahce. Występy w lidze tureckiej pozwoliły mu wrócić do reprezentacji Polski. Trener Michał Probierz odkurzył napastnika Antalyasporu, a ten go nie zawiódł, bo po powrocie od razu wpisał się na listę strzelców z Wyspami Owczymi.

Raków Częstochowa wyjdzie z grupy Ligi Europy? Były kadrowicz o szansach mistrza Polski

Piątek znów wyciągnął pistolety

Ostatnio Krzysztof Piątek także ma dobry okres w Turcji. Na początku zawodził w Istanbul BB. Był krytykowany, bo długo nie mógł się przełamać. Ale w końcu zakończył strzelecką posuchę i jest regularny. W czterech występach z rzędu zdobył cztery bramkę, miał asystę i znów mógł po tych trafieniach pokazywać oryginalną cieszynkę, jak strzela z pistoletów. Czy polski napastnik zapewni drużynie utrzymanie w lidze? - Strzelone gole są dla niego impulsem - oceniał Andrzej Bolisęga, jego były trener, w rozmowie z „Super Expressem”. - Dały mu dużo pozytywnej energii. Widzę, że cieszy się tą sytuacją. To jest ważne, żeby miał czystą głową. Teraz musi tylko potwierdzić, że wszystko u niego wraca już na właściwą ścieżkę. Mam nadzieję, że fani dodadzą mu jeszcze większej siły, że zacznie dobrze grać i strzelać, z czego wszyscy będą zadowoleni - przekonywał były szkoleniowiec napastnika.

Była gwiazda reprezentacji Polski o losowaniu grup EURO. "Niech się dzieje wola nieba"