Łukasz Piszczek: Muszę być draniem

- Już wcześniej trener Smuda mówił, że jeśli będę grał regularnie w Hercie, to mnie powoła - mówi Piszczek. A gra bardzo regularnie. W ostatnich 5 meczach Bundesligi i w spotkaniu Ligi Europejskiej z Benficą Lizbona nawet na minutę nie zszedł z boiska.

Przeczytaj koniecznie: Łukasz Piszczek zarabia 2 000 000 zł

"Super Express": - Pablo Aimar, Javier Saviola... Jak się grało przeciw tym asom Benfiki?

- Można z nimi powalczyć. Ale nie jestem zadowolony, bo inny reprezentant Argentyny, Angel di Maria strzelił nam bramkę po moim błędzie.

- A co z przedłużeniem kontraktu z Herthą?

- Wkrótce podejmę decyzję. Sytuacja drużyny wciąż jest trudna, ale robimy wszystko, by utrzymać się w Bundeslidze. A na razie mogę powiedzieć, że dobrze czuję się w Berlinie i chciałbym tu kontynuować karierę.

- Rzeczywiście robicie wszystko, by się utrzymać. Kupiliście nawet kibicom bilety na mecz we Freiburgu. Po ile musieliście się zrzucić?

Patrz też: Bundesliga: Piszczek broni Berlina

- Jesteśmy wdzięczni fanom, że nawet po słabych meczach nie odwrócili się od nas. A co do biletów, to każdyz piłkarzy dał kilkaset euro.

- Trener Smuda docenił twoją formę i wysłał ci powołanie. Ale z drugiej strony selekcjoner nie ukrywa, że lubi pracować z piłkarzami niepokornymi. A ty jesteś grzeczny zarówno w życiu, jak i na boisku...

- Chyba nawet za grzeczny. Już parę razy słyszałem opinie, że mógłbym być bardziej niepokorny na boisku. Obrońcom takie cechy się przydają. Trzeba być trochę draniem, bo jest się wtedy trudniejszym do przejścia i można uprzykrzyć życie napastnikom. Wiem o tym, ale trudno tak nagle zmienić swój charakter i sposób gry.

- Na jednym z blogów internetowych ukazała się informacja, że zgłosiłeś się do prokuratury we Wrocławiu, a ta postawiła ci zarzuty korupcyjne dotyczące okresu gry w Zagłębiu Lubin. To prawda?

- Wiem, co pojawiło się na tym blogu. Ludzie różne rzeczy piszą. Wysłaliśmy już pismo do autora tych słów. Tyle mogę powiedzieć w tej sprawie.

- Co jest w tym piśmie?

- Proszę mnie nie ciągnąć za język. Nie chcę na razie komentować tej sprawy.

1/16 finału Ligi Europejskiej
Rubin Kazań - Hapoel Tel Awiw 3:0
Athletic Bilbao - Anderlecht Bruksela 1:1
FC Kopenhaga - Olympique Marsylia 1:3
Panathinaikos Ateny - AS Roma 3:2
Atletico Madryt - Galatasaray Stambuł 1:1
Ajax Amsterdam - Juventus Turyn 1:2
Club Brugge - Valencia 1:0
Fulham Londyn - Szachtar Donieck 2:1
Liverpool - Unirea Urziceni 1:0
HSV - PSV Eindhoven 1:0
Villarreal - VfL Wolfsburg 2:2
Standard Liege - Salzburg 3:2
Twente Enschede - Werder Brema 1:0
Lille - Fenerbahce Stambuł 2:1
Everton - Sporting Lizbona 2:1
Hertha Berlin - Benfica Lizbona 1:1