Były szkoleniowiec Zagłębia Lubin został członkiem sztabu szkoleniowego przed miesiącem. Na stanowisku asystenta Beenhakkera zastąpił Dariusza Dziekanowskiego. Podczas zgrupowania we Wronkach wraz z Holendrem poprowadził swoje pierwsze zajęcia.
- Czy się stresowałem przed tym debiutanckim treningiem? Oczywiście, że nie. Leo Beenhakker to wielki fachowiec i wspaniale, że mogę z nim współpracować. To dla mnie wielkie wyróżnienie i chcę z tego korzystać - deklaruje "Ula&".
Asystent Leo bacznie przyglądał się poczynaniom młodych zawodników, którzy zjechali na konsultację we Wronkach.
- Przed debiutanckim treningiem widać było w ich oczach trochę strachu. Ale to wszystko ustąpiło wraz z pierwszym kopnięciem piłki. Do Wronek przyjechało wielu utalentowanych piłkarzy, którzy już niedługo mogą stanowić o sile naszej kadry. Teraz tylko od nich zależy, czy swoim zaangażowaniem zaimponują Leo Beenhakkerowi - uważa Ulatowski.