Szymon Marciniak. Świetny sezon polskiego sędziego

i

Autor: Grzegorz Wajda/REPORTER

Piłka, gwizdek

Wielkie plany Szymona Marciniaka. Najlepszy sędzia świata myśli nie tylko o Euro 2024...

2023-10-23 16:10

Szymon Marciniak odpocznie od pracy w najbliższej kolejce fazy grupowej Champions League. W ostatniej serii gier PKO BP Ekstraklasy przypadły mu derby Radomiak - Korona. Jeszcze przed meczem Polska - Mołdawia odsłonił pamiątkową tablicę w regularnie wzbogacającej się Alei Gwiazd. Już wtedy padła też bardzo ważna deklaracja dotycząca przyszłości zespołu Marciniaka w Europie. – Chwilo, trwaj – podsumował ostatnie miesiące w swoim wykonaniu najlepszy arbiter świata. Zapowiada, że oprócz Euro 2024 chciałby w następnym roku sędziować inny wielki turniej.

Doskonale poprowadzony finał mistrzostw świata w Katarze wywindował (zasłużenie!) Szymona Marciniaka i jego zespół na sam szczyt. W maju arbiter z Płocka został, niejako w sposób awaryjny, wyznaczony do sędziowania rewanżowego półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Manchesterem City i Realem Madryt w poprzednim sezonie. Kilka tygodni później w świetnym stylu powtórzył wyczyn z Lusail, tym razem sędziując udanie finał Ligi Mistrzów - najważniejszy mecz w Europie. Od wielu miesięcy mówiło się, że Marciniak na stałe może zmienić ligę polską na arabską, gdzie już czasem zdarzało mu się prowadzić spotkania. Zapewnił, że jeszcze przynajmniej trzy lata wiąże swoją karierę z Europą.

ZOBACZ: Mikael Ishak przejdzie do historii Lecha Poznań. Wyzwanie przed gwiazdą Kolejorza

– Dużo się mówi. Cały czas dostaję jakieś pytania. Powtarzam, że mam cały czas te ambitne cele i chciałbym żeby przyszłoroczne Euro się nam udało. Jak będzie? Nie wiem, nie stawiam sobie celu sędziowania finału Euro. Wiemy, że taki turniej się musi dobrze "ułożyć". Musi się dobrze udać mecz, ułożyć plan gier, też trzeba patrzeć jak gra twoja reprezentacja. Najważniejsze żeby było zdrowie, żeby pojechać, a już na samym turnieju będę miał wystarczająco doświadczenia. Myślę, że będę mógł się fajnie odnaleźć – tłumaczy nam Marciniak.

Ma już za sobą finał MŚ, finał Ligi Mistrzów, finał Superpucharu Europy, przed wyjazdem na Euro 2016 (pierwszy tak poważnym) sędziował też finał ME do lat 21. Ostatnimi latami zapracował na wielkie zaufanie piłkarzy, działaczy i ekspertów. – Życie sędziego to wieczna sinusoida. Czasem jest lepiej, czasem jest gorzej. Mogę powiedzieć, że od trzech lat – po powrocie po nieszczęsnej chorobie serca – udało się na tyle ustabilizować tą formę, że te wszystkie mecze, szczególnie te najważniejsze w Europie, szły bardzo dobrze. Dowodem na to jest finał mundialu, potem finał Ligi Mistrzów. Dzisiaj każde najtrudniejsze zawody, jakie są, trafiają w nasze ręce. Ogromnie cieszy wiara i ten kredyt zaufania od szefów z UEFA i FIFA. Chciałby się powiedzieć "chwilo, trwaj". Zbliżają się kolejne dwie duże imprezy: igrzyska i Euro. Będzie co robić, mam nadzieję na tym samym wysokim poziomie – dodał.

ZOBACZ: Królowie Ligi Europy tym razem zabłysną w Lidze Mistrzów? Sevilla podejmie Arsenal

Szymon Marciniak i Jakub Błaszczykowski w Alei Gwiazd Stadionu Narodowego
Sonda
Czy Szymon Marciniak to najlepszy sędzia w Europie?
Najnowsze