Tak możemy przeczytać w wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu". - Nie mam pojęcia, z kim wtedy gramy (...) Mistrzowie świata (Niemcy - przyp. red.) już w drugim spotkaniu? Najpierw wygrajmy z Gibraltarem - tak odpowiedział Szczęsny na pytanie, czy prawdziwe problemy dla biało-czerwonych zaczną się w październiku. 24-letni golkiper nawet dorzucił, że jest tutaj szczery do bólu i wcale nie żartuje. Dobrze, że chociaż wiedział kto jest rywalem Polaków w pierwszym spotkaniu eliminacji.
Robert Lewandowski: To jest dla mnie ciężki temat... [WIDEO]
Bramkarz Arsenalu Londyn był niemniej zaskoczony, gdy dowiedział się, że w listopadzie czeka go także wyjazd do Tbilisi. - To mamy jeszcze Gruzję w grupie? Byłem przekonany, że tylko Niemcy, Irlandię, Szkocję i Gibraltar. Dobra jest ta Gruzja? - zapytał na koniec Szczęsny.
Wcześniej zapewniał, że naprawdę nie zna naszych grupowych rywali, jednak wypowiedź o Gruzji pachnie lekką prowokacją. Mając w pamięci inne, kontrowersyjne wypowiedzi Polaka, można podważać szczerość jego słów w tym wywiadzie.
Na pierwszy mecz eliminacyjny z Gibraltarem (7 września o godz. 20:45) Szczęsny wydaje się być pewniakiem do wyjścia w pierwszym składzie. Jego najgroźniejszym rywalem jest w tym momencie Łukasz Fabiański, który zanotował świetny początek sezonu w swoim nowym klubie Swansea City. W najgorszej sytuacji jest Artur Boruc. Bramkarz Southampton stracił, wydawało się pewne miejsce między słupkami "Świętych".
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail