Najbardziej rozczarowany jest Szamotulski, bo w jego przypadku wydawało się, że wszystko jest już jasne i "Szalony Mnich" - jak nazywają polskiego bramkarza szkoccy kibice - może być pewny angażu w niemieckim klubie. Gracz Dundee ustalił nawet warunki umowy z Borussią, ale na nic się to nie zdało. Niespodziewanie usłyszał, że z transferu nic nie wyjdzie.
W Dortmundzie woleli podpisać umowę z 38-letnim Niemcem Alexandrem Bade, który ostatnio występował... w najsłabszej drużynie 2. Bundesligi - SC Paderborn. Bade to dobry znajomy Thomasa Dolla, obecnego trenera drużyny z Dortmundu. Obaj panowie grali kiedyś w jednym zespole, w HSV Hamburg.
Pięciodniowe testy w Celticu Glasgow zakończył Seweryn Gancarczyk. W przypadku lewego obrońcy Metalista Charków nie udało się osiągnąć kompromisu odnośnie sumy transferu. Mistrzowie Szkocji uznali, że ponad milion funtów za Polaka to stanowczo za dużo. Gancarczyk spakował się i wrócił na Ukrainę.