Zbigniew Boniek dla starszych kibiców jest przede wszystkim legendarnym piłkarzem, ale dla tych młodszych jest byłym prezesem PZPN, który zarządzał polską piłką w czasach, gdy gra reprezentacji na wielkich turniejach stała się codziennością. Bez wątpienia jest on jedną z największych postaci w historii polskiej piłki, więc nawet po odejściu z PZPN wielu kibiców chętnie zobaczyłoby go z powrotem w związku. Takie myśli mogły nasilać się w związku z przyszłorocznymi wyborami na prezesa piłkarskiej centrali, ale 68-latek postanowił uciąć wszelkie spekulacje. W ostatniej rozmowie z TVP Sport stanowczo wykluczył powrót do PZPN.
Michał Listkiewicz: Zibi Boniek lubi wkładać kij w mrowisko... [MIŚ Z OKIENKA]
Zbigniew Boniek wyklucza powrót do PZPN
- Nie, to już nie dla mnie - powiedział wprost Boniek zapytany o ponowne objęcie władzy w PZPN. Przyszłoroczne wybory powoli budzą coraz więcej emocji, a kampania zaczyna nabierać tempa. Obecnie panujący Cezary Kulesza postara się o drugą kadencję, a wśród jego kandydatów wymienia się m.in. trzech obecnych członków zarządu związku - Pawła Wojtalę, Adama Kaźmierczaka i Wojciecha Cygana. Pierwszy z nich został ostatnio oskarżony o wyprowadzanie majątku z jednej z poznańskich spółek, a także o zarabianie na zakładach bukmacherskich. Zdaniem Bońka "został już odstrzelony", a pozostała dwójka ma niewielkie szanse.
Boniek bez ogródek o Cezarym Kuleszy
- Nie chce mi się wierzyć, by chciał kandydować szef łódzkiego związku, Adam Kaźmierczak. Wojciech Cygan? OK, ambitny, młody działacz, ale inaczej ludzie patrzą na ciebie, gdy stajesz się kandydatem. Czarek [Kulesza – przyp. red.] jest chyba pewien, że zostanie na drugą kadencję - stwierdził były prezes PZPN, który wypowiedział się też o szansach Marka Koźmińskiego i Bogusława Leśnodorskiego. - Marek pod względem doświadczenia, umiejętności menedżerskich, zarządzania to mógłby być topowy wybór. Leśnodorski? Wielu ludzi chce być prezesem, ale to tak nie działa.