Żebrak będzie królem

2005-09-07 21:59

To jest historia jak z amerykańskiego snu. Bajka o chłopaku, który z żebraka stał się królem. Opowieść o pucybucie, który został milionerem.

Wszystko brzmi niewiarygodnie, ale wydarzyło się w Polsce - w małych Wronkach pod Poznaniem. Tam 19-letni Paweł Linka z dnia na dzień złapał Pana Boga za nogi.

Minimum piętnaście

Paweł już miał w rękach dokument, który wkrótce zapewni mu fortunę - kontrakt indywidualny. Już dawno poinformowaliśmy o tym, że bramkarz reprezentacji Polski do lat 19 będzie piłkarzem słynnego Arsenalu Londyn, jednego z najbogatszych klubów świata. "Kanonierzy" wypożyczą go z Amiki na rok, z opcją pierwokupu. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że anonimowy Linka - mający za sobą ledwie dwa mecze w polskiej ekstraklasie - stanie się jednym z najlepiej opłacanych polskich piłkarzy! W Londynie minimalna kwota, jaką inkasuje piłkarz pierwszej drużyny, to 15 tysięcy funtów tygodniowo. A Linka podpisze kontrakt właśnie jako profesjonalny zawodnik i tyle po prostu musi mu przypaść. Przeliczmy: 90 tysięcy złotych tygodniowo, ponad 4,5 miliona złotych rocznie! Raz w miesiącu będzie mógł kupować duże mieszkanie albo ekskluzywnego mercedesa! To jest jak sen. Przecież dopiero pół roku temu Paweł podpisał umowę z Amiką. We Wronkach musiałby grać dokładnie sto lat, żeby zarobić tyle, co w Londynie w rok. - A może nawet dwieście - śmieje się Linka.

Kolacja w Poznaniu

Zadecydowały oczywiście bardzo wysokie umiejętności mierzącego 2 metry wzrostu, niezwykle zwinnego Linki, który w Londynie zachwycił trenera bramkarzy Arsenalu, Gerry'ego Peytona. Jednak potrzebne było także szczęście. Kilka miesięcy temu menedżer Radosław Osuch zaprosił do Polski brytyjskiego menedżera i wziął go na kolację do swojej restauracji.

- Oto najlepszy polski bramkarz - przedstawił Artura Boruca (dziś Celtic).

- A oto najlepszy polski bramkarz za trzy lata - dodał po chwili, wskazując na Linkę.

To samo powtórzył wysłannikowi z Wysp Dariusz Dziekanowski, trener reprezentacji Polski do lat 19. Drzwi były otwarte. Osuch wziął się do pracy. Minęło kilka tygodni, a Linka już trenował z "Kanonierami".

Kilku bogatszych

15 tysięcy funtów tygodniowo to suma, za jaką 99 procent polskich piłkarzy dałoby się pokroić. Więcej zarabiają tylko Jacek Bąk, Jerzy Dudek, Maciej Żurawski, od niedawna Grzegorz Rasiak. Na zbliżone warunki mogą liczyć Jacek Krzynówek, Tomasz Hajto, Kamil Kosowski. Jednak już polscy ligowcy to przy Lince - kiedy już transfer zostanie sfinalizowany, a ma do tego dojść w przyszłym tygodniu - to żebracy. Dziesięć razy mniej zarabiają piłkarze Wisły Kraków!

- Ten kontrakt to dla Pawła szansa finansowa, ale przede wszystkim sportowa. Będzie pierwszym Polakiem w historii Arsenalu - cieszy się Osuch.

- Myślę o karierze, nie o pieniądzach. Poza tym nie chcę niczego zapeszać - przyznaje Paweł.

Najlepiej zarabiający polscy piłkarze

1. Jerzy Dudek, Liverpool ok. 12,8 mln rocznie
2. Jacek Bąk, Al-Rayan ok. 6 mln zł rocznie
3. Grzegorz Rasiak, Tottenham ok. 5,8 mln zł
4. Maciej Żurawski, Celtic 4,4 mln zł rocznie
5. Paweł Linka, Arsenal 4,4 mln zł rocznie

Najnowsze