Dla Bartłomieja Drągowskiego ostatnie dni były naprawdę trudne. Występujący od kilku lat na włoskich boiskach bramkarz już mógł pakować się na mundial w Katarze, ale dopadł go ogromny pech. Drągowski w meczu przeciwko Veronie zderzył się z jednym z zawodników rywali w wyniku czego jego stopa wykręciła się w nienaturalny sposób. Choć ostatecznie nie doszło do złamania, co można było wnioskować po obrazkach z meczu, to Drągowski i tak poważnie uszkodził nogę.
Drągowski już wie, ile będzie pauzował?
Od razu było pewne, że Drągowski ominie mundial w Katarze, a w jego miejsce powołano Kamila Grabarę, który w tym sezonie błysnął m.in. w meczach Ligi Mistrzów. Teraz już wiadomo, że Drągowski ominie nie tylko mundial, ale także pierwsze mecze drugiej rundy sezonu 2022/2023. – Wnikliwe badania diagnostyczne wykazały uszkodzenie więzadła skokowo-strzałkowego i piszczelowego, a także częściowe uszkodzenie więzadła przyśrodkowego. Piłkarz będzie musiał przejść krótki okres odpoczynku przed rozpoczęciem regeneracji – czytamy w komunikacie Spezii Calcio.
Choć sam klub nie podaje dokładnej daty możliwego powrotu swojego zawodnika, to portal Sport.pl, powołujący się na włoskie media, informuje, że przerwa wynieść może nawet 60 dni. Jeśli taki scenariusz się sprawdzi, to Drągowski wróci do gry pod koniec stycznia, co oznaczałoby że z powodu kontuzji ominie 4-5 spotkań w Serie A.
