Bartosz Bereszyński od lat buduje swoją pozycję we włoskiej piłce i zainteresowanie innych klubów pojawiało się już wcześniej. Jeszcze przed mundialem mówiło się, że Bereszyński może trafić do AS Roma. Ostatecznie został w Sampdorii, ale taki stan rzeczy nie musi trwać długo – jego klub znajduje się w strefie spadkowej, a po bardzo udanym dla niego mundialu zainteresowanie nim bardzo wzrosło. W grze wciąż ma być wspomniana wcześniej Roma czy Torino, ale teraz Gianluca Di Marzio podaje, że do wyścigu o Polaka dołączył mocny kandydat do mistrzostwa, SSC Napoli.
Bartosz Bereszyński z Zielińskim w jednym zespole?
Bereszyński nie może narzekać na brak ofert, ale musi także zastanowić się poważnie nad tym, jaką rolę chce pełnić w zespole. Pozostanie w Sampdorii wydaje się mało prawdopodobne – zespół ten wyglądał w rundzie jesiennej fatalnie i trudno znaleźć pozytywy na wiosnę. Jeśli faktycznie Bereszyński miałby trafić do mocniejszego zespołu to raczej nie ma wątpliwości, że w Torino będzie mu łatwiej o pierwszy skład, niż w SSC Napoli. Możliwość walki o mistrzostwo może być jednak bardzo kusząca.
Zdaniem Di Marzio Bereszyński miałby trafić do Napoli na zasadzie wymiany – w drugą stronę miałby powędrować Alessandro Zanoli. W drużynie obecnego lidera Serie A polski obrońca miałby pełnić rolę zmiennika Giovanniego Di Lorenzo, ale niewykluczone, że w razie potrzeby dostawałby szansę także na lewej stronie defensywy (tak, jak w reprezentacji Polski), gdzie obecnie bryluje Mario Rui.