Juventus próbuje powrócić na szczyt
„Stara Dama” po latach hegemonii w ostatnim czasie mocno wyhamowała. W sezonie 2021/2022 turyńczycy musieli obejść się smakiem, gdy mistrzostwo Włoch zdobył Inter Mediolan. W minionych rozgrywkach najlepszy okazał się z kolei inny klub z włoskiej stolicy mody – AC Milan. Ten sezon miał jednak należeć do Juventusu. Choć podopieczni Maxa Allegriego rzadko prezentowali ładną dla oka grę, punktowali całkiem nieźle. Po 18 seriach gier mieli w dorobku 37 „oczek” i zajmowali w ligowej tabeli trzecie miejsce. Choć do prowadzącego SSC Napoli tracili aż 10 punktów, odzyskanie Scudetto wcale nie wydawało się scenariuszem z kategorii science-fiction.
Drakońska kara
Wszystko zmieniła jednak piątkowa decyzja Federalnego Sądu Apelacyjnego FIGC. Organ ten zdecydował bowiem o nałożeniu na klub kary piętnastu ujemnych punktów. Jest to pokłosie zarzutów postawionych wcześniej przez prokuraturę. Cała sprawa dotyczyła zawyżania cen piłkarzy oraz ukrywania wypłat podczas pandemii COVID-19. Choć początkowo prokurator Giuseppe Chine wnioskował o odjęcie dziewięciu punktów, a także zawieszenie byłego już zarządu – m.in. z Andreą Agnellim czy Pavlem Nedvedem – ostatecznie „Stara Dama” będzie musiała pogodzić się ze stratą aż piętnastu „oczek”.
Koniec marzeń o mistrzostwie
Wyrok ten jest tym bardziej druzgocący, że wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym. Oznacza to, że „Stara Dama” w ligowej tabeli legitymuje się dorobkiem jedynie 22 punktów, co daje jej zaledwie jedenastą lokatę. W praktyce oznacza to koniec marzeń o odzyskaniu mistrzostwa Włoch, strata do prowadzącego Napoli wynosi bowiem aż 25 „oczek”. Należy jednak podkreślić, że klubowi wciąż przysługuje złożenie odwołania do Collegio di Garanzia dello Sport w Coni.