Juventus chce Milika! Włosi podają świetne statystyki Polaka. To może być hitowy transfer

O odejściu Milika z Neapolu mówi się już od dawna, a ostatnio te głosy wybrzmiewają coraz głośniej. Rozmowy na temat przedłużenia kontraktu z Napoli przeciągają się i wiele wskazuje na to, że porozumienia nie będzie. A wtedy lato jest ostatnim momentem, aby sprzedać Polaka i zarobić na nim godziwe pieniądze (umowa kończy się latem 2021 roku). Wśród klubów które interesują się Arkiem są wielkie firmy, pisało się o Manchesterze United, Atletico Madryt, Schalke 04, a we Włoszech właśnie o Juventusie.
Dzisiejszy Tuttosport mocno podgrzewa temat, pisząc, że przecież Maurizio Sarri, obecnie trener Juventusu, doskonale zna Milika z Napoli.

Narasta konflikt w Bayernie. Czy klub znajdzie wyjście z trudnej sytuacji?

W artykule, gdzie sugeruje się możliwy transfer Milika, podkreślono liczby Polaka z tego sezonu w Napoli. Były gracz Górnika Zabrze został rozebrany na czynniki pierwsze, przeanalizowano jego zachowania zarówno w obronie, jak i w ataku. Podkreślono na przykład wszechstronność jeśli chodzi o sposób zdobywania goli: w Serie A, w tym sezonie, Milik zdobył 9 bramek. Sześć lewą nogą, jeden prawą i dwa głową.

Z kolei miejsce z którego zdobywa bramki Milik jasno wskazuje, że to lis pola karnego. 8 razy trafiał z szesnastki, a tylko raz zza pola karnego.

Piłkarze będą grali w maseczkach? Pomysł cenionego eksperta wydaje się szalony

Na bramkę rywala Milik uderzał 44 razy, co przekłada się na skuteczność 20%, czyli co piąty jego strzał kończy się golem. Polak potrzebuje średnio 137 minut, aby zdobyć gola.

Co ciekawe, Milik dokładnie tyle razy faulował, ile sam był faulowany – po 17 razy. 320 razy podawał piłkę kolegów, w 84 procentach robił to skutecznie. Jeśli chodzi o walkę w powietrzu, to napastnik reprezentacji Polski wygrywa 55% pojedynków.

Brutalny ranking dla Krzysztofa Piątka. Oceniono go jako jedną z największych pomyłek

Liczby są więc okazałe, ale najważniejsze jest to, że Milik odzyskał stuprocentową sprawność i formę po dwóch ciężkich kontuzjach. I biorąc pod uwagę wszelkie elementy składowe, czyli brak przedłużenia umowy, poszukiwania przez Juve nowego napastnika i osoba trenera można założyć, że ten transfer wcale nie jest wykluczony.
Milik już raz pobił polski rekord transferowy, przy okazji przenosin z Ajaksu Amsterdam do Napoli. Włosi zapłacili za niego wtedy 32 miliony euro. Czy pobije go po raz drugi?

Barcelona traci fortunę przez zamknięcie stadionu. Klub podał szokującą kwotę