Balotelli trafił do Brescii latem zeszłego roku po tym jak zakończył swą trzyletnią przygodę z Ligue 1. We Francji najdłużej reprezentował barwy OGC Nice, ale na ostatnie pół roku trafił także do Olympique Marsylia. Gdy jednak jego umowa w tym miejscu wygasła postanowił, że wróci do Serie A. Podpisał roczny kontrakt z beniaminkiem, ale nie będzie już występował w tej ekipie po wznowieniu rozgrywek przerwanych w wyniku pandemii koronawirusa.
Czy kibice wrócą na stadiony? Super Express wie jak to będzie wyglądało!
Właściciel klubu bowiem, Massimo Cellino, zadecydował już, że nie zamierza oglądać Włocha w barwach swojego zespołu. Co więcej - biznesmen postanowił, że zwolni snajpera jeszcze przed wygaśnięciem kontraktu, co nastąpiłoby 30 czerwca. Balotelli w ostatnich dniach dostarczył do klubu zaświadczenie lekarskie, które uprawniało go do rekonwalescencji z powodu choroby jelit i żołądka. Prezes zarzucił mu symulację i postanowił natychmiastowo się pożegnać.
Mimo to napastnik pojawił się we wtorkowy poranek przy ośrodku treningowym klubu. Ochroniarz nie wpuścił go jednak do środka, co zarejestrowały kamery włoskich mediów.
"A teraz mówcie, że nie chcę trenować" - napisał Balotelli, po czym oddalił się samochodem.
Sprawa z pewnością będzie miała w najbliższym czasie swoją kontynuację, ale wydaje się, że tego faktu nic już nie zmieni - kariera Włocha w Brescii się zakończyła.