Zespół z Mediolanu od kilku lat boryka się z problemami finansowymi. Z uwagi na kłopoty z Finansowym Fair Play, Milan dobrowolnie wycofał się z udziału w tegorocznej Lidze Europy. Miało to pomóc ustabilizować sytuację i przeprowadzić kilka ciekawych transferów. Wiele wskazuje na to, że drużyna z północy Włoch jest w jeszcze większym kryzysie niż w ubiegłym roku.
Milan gra źle, punktuje fatalnie i jest na odległym miejscu w Serie A. Nie może więc dziwić, że co jakiś czas w mediach pojawiają się doniesienia o potencjalnym zmianie właściciela. "La Reppublica" podaje, że zainteresowany kupnem Rossonerich jest jedna z najbogatszych osób na świecie, Bernard Arnault. Jego majątek szacowany jest na 100 miliardów dolarów.
Dziennikarze sugerują, że gdyby faktycznie francuski biznesmen przejął stery w Milanie, doprowadziłoby to do wielu ciekawych ruchów na rynku transferowym. Arnault zainteresowany byłby sprowadzeniem Leo Messiego na San Siro. W dodatku zespół miałby prowadzić Pep Guardiola. Włoskie media spekulują, że do rozmów odnośnie zmian właścicielskich może dojść jeszcze pod koniec obecnego roku.