Nicola Zalewski został powołany do szerokiego składu reprezentacji Polski z której selekcjoner Czesław Michniewicz wybierze 26 zawodników na mistrzostwa świata. Pomocnik Romy zapewne będzie w tym gronie. Polak dobrze spisuje się we włoskim klubie. Jego poczynania śledzi Marco Tardelli, były włoski mistrz świata.
„Super Express”: - Zalewski był w gronie finalistów plebiscytu „Golden Boy”. Co ta nominacja oznacza dla niego?
Marco Tardelli: - Nie znalazł się tam przypadkowo. Mając 20 lat stał się czołową postacią w zespole Romy, która przecież w maju wygrała Ligę Konferencji. Nie ma wielu zawodników, którzy w tak młodym wieku odgrywają istotne role w swoich drużynach na tym poziomie.
- Reprezentant Polski zwyciężył za to w głosowaniu internetowym. Zaskoczyło to pana?
- To tylko potwierdza, że mimo młodego wieku nie jest postacią anonimową. Niewątpliwie to dla niego duże wyróżnienie. Warto podkreślić, że zasłużył na nie ciężką pracą.
- Jak rozwija się Polak?
- Nicola przekonał do siebie trenera Jose Mourinho i wskoczył do wyjściowego składu Romy. Portugalczyk stawia na niego. Oczywiście, Nicola nie odgrywa jeszcze pierwszoplanowej roli w Romie, ale jest jeszcze bardzo młody. Widać jednak, że jest pełnoprawnym członkiem drużyny. Na boisku cechuje się niesamowitą motoryką, dobrze gra obiema nogami. Być może brakuje mu jeszcze trochę liczb, ale to też po części może wynikać ze stylu Romy.
- Jak zatem widzi pan jego przyszłość?
- Pozycję wyjściową ma bardzo dobrą. Jest podstawowym zawodnikiem Romy, gra w reprezentacji, za chwilę pojedzie na mundial. Sam jestem ciekawy, jak sobie poradzi na mistrzostwach. Gdyby na nich pokazał się z dobrej strony, a Polska osiągnęłaby dobry wynik, to kto wie, być może byłby jednym z bardziej gorących nazwisk podczas najbliższych okienek transferowych. Chociaż sam zawodnik nie może o tym myśleć, a o swoim rozwoju i doskonaleniu umiejętności. Patrząc na jego dotychczasową pracę, a także znając Mourinho, jestem o to spokojny.
- Zalewski, a także rozgrywający doskonałą rundę w Serie A Piotr Zieliński znaleźli się w gronie powołanych na mistrzostwa świata. Co pokażą w finałach?
- To może być turniej Zielińskiego. Mając obok siebie takich zawodników jak Lewandowski, czy Milik może wykorzystać potencjał. Zalewski na pewno będzie chciał się pokazać, chociaż ciekawi mnie, jak 20-latek poradzi sobie z presją gry na tak wielkim turnieju jakim są mistrzostwa świata. Pracując jednak u Jose Mourinho nie powinien mieć problemów z kwestiami mentalnymi. Z pewnością jeden i drugi będą mocnymi filarami reprezentacji Polski podczas turnieju.
- Czyli uważa pan, że Zieliński przeniesie formę z ligi włoskiej na mundial?
- To zawodnik kompletny, który w tym sezonie bierze na siebie także odpowiedzialność za grę. Środkowy pomocnik Napoli już w przeszłości udowadniał swoje umiejętności, ale w tym sezonie potrafił także wziąć na swoje barki ciężar kreowania akcji. Stał się liderem z prawdziwego zdarzenia. Widać, że drużyna mu ufa, a on wie, co ma robić na boisku. Jest w bardzo wysokiej formie i myślę, że pokaże to także na mundialu.