Piątek MASAKROWANY po derbach. Według Włochów był najsłabszy na boisku!

Przed pierwszym gwizdkiem to Nerazzurri byli faworytem 224. oficjalnych derbów Mediolanu. Wydarzenia na boisku pokazały, że prognozy te miały swoje ściśle określone przyczyny. Zespół trenera Antonio Conte od początku spotkania grał z jasno określonym planem i zdominował Rossonerich występujących w roli gospodarzy. Ci starali się odgryzać od czasu do czasu szybkimi kontrami. Całościowa postawa Milanu w ofensywie była jednak fatalna - zupełnie nie pokazywała, że futbol polega na zespołowości, nie zaś tylko na indywidualnych zrywach.

Z tego względu własnie bardzo mocno dostało się też Piątkowi. "La Gazzetta dello Sport" przyznała mu notę 5 w 10-stopniowej skali, najsłabszą w całym zespole. Swoje zdanie uargumentowała tym, że polski napastnik stracił pewność siebie. Dziennik dodał, że plan gry trenera Marco Giampaolo, którego wciąż nie widać wprowadzonego w życie, wymaga myślenia. A 24-latek myślał w sobotni wieczór na San Siro być może zbyć dużo. Doszedł do kilku piłek, próbował zdobyć bramkę, ale ostatecznie ani razu porządnie nie nastraszył bramkarza Interu, Samira Handanovicia.

Teraz przed Piątkiem i jego kolegami bardzo ważny tydzień. W czwartek Milan zmierzy się na wyjeździe z Torino, zaś w niedzielę na San Siro przyjedzie Fiorentina. Będą to zatem potyczki z ekipami aspirującymi do gry w europejskich pucharach. Aby odsunąć od siebie głosy krytyki choć na chwilę i wprowadzić w szeregi drużyny nieco spokoju, trener Giampaolo musi poprowadzić ją do dwóch zwycięstw. W innym wypadku kto wie, jak długo potrwa jego kariera w klubie siedmiokrotnego zdobywcy Pucharu Europy...