Portugalski trener przyzwyczaił wszystkich do niezwykłych zachowań przy linii bocznej. Jedno z nich - „gwałtowne i prowokacyjne kwestionowanie decyzji sędziego w drugiej połowie i powtórzenie takiego zachowania w momencie wykluczenia” (zapis z protokołu sędziowskiego) – było podstawą ukarania go czerwoną kartką przez arbitra spotkania Roma – Cremonese (1:2). Konsekwencją usunięcia go na trybuny była też kara dyskwalifikacji na dwa mecze, nałożona nań przez komisję dyscyplinarną.
Sankcję ową gremium apelacyjne włoskiej federacji piłkarskiej zawiesiło jednak do czasu zakończenia pełnego dochodzenia wspomnianej komisji dyscyplinarnej. Dzięki temu Jose Mourinho zasiadł na ławce giallorossich podczas potyczki z Juventusem. I... pokazał zupełnie nową emocjonalną twarz!
Kiedy wspomniany Gianluca Mancini w 53 minucie trafił do siatki turyńczyków, obiektyw kamery uwiecznił – co można zobaczyć poniżej – nie tylko sfrustrowanego Wojciecha Szczęsnego oraz radosnego Nicolę Zalewskiego, gnającego w kierunku trybun za autorem bramki. Jednocześnie inna kamera rejestrowała reakcję ławki rzymian. Okazało się, że trafienie podopiecznego... kompletnie nie wzruszyło portugalskiego szkoleniowca, który – mimo wybuchu euforii na trybunach i wśród graczy rezerwowych – ze stoickim spokojem z jednym ze swych współpracowników kontynuował zapiski na kartce!
Dużo mniej odporny na emocje okazał się Moise Keane. Na boisku spędził... niespełna minutę. Zmienił Juana Cuadrado, by za moment – kopiąc bez piłki autora gola – zostać przez arbitra wysłanym do szatni, z czerwoną kartką na koncie!