Aleksandra Jarmolińska to polska olimpijka, która w Tokio występuje w konkurencji skeetu. To jeden z elementów rywalizacji w strzelectwie sportowym. Polka otwarcie przyznawała, że nasz kraj ma najlepszą reprezentację świata na poziomie amatorskim. - Tu jest taka specyfika sportu, że jeszcze do niedawna nie było czegoś takiego jak zawodowcy. W tym momencie jak to nasz trener lubił powtarzać: ma najlepszą kadrę amatorów na świecie. Niestety, wszyscy mamy jakąś inną pracę. Mam cały etat - opowiadała w materiale wideo opublikowanym na kanale YouTube Krzysztofa Gonciarza. Ostatnio zawodniczka zdecydowała się na dokonanie coming-outu!
Głodny prezydent Duda na meczu siatkarzy! Pałaszował do woli. Wiemy, co jadł | Tokio 2020
Tokio 2020: Polska olimpijka ujawniła się jako lesbijka
- Występuję z Miłością, bo niedługo się żenię. Kocham moją przyszłą żonę i prywatnie, i oficjalnie – w domu, w pracy, na zawodach, podczas olimpiady i igrzysk olimpijskich. Reprezentuję Polskę i chcę mieć w niej równe prawa, w tym prawo do uznania mojego małżeństwa, prawo do bezpiecznego życia rodzinnego, po prostu do równości - mówiła Aleksandra Jarmolińska w krótkim materiale wideo na Instagramie na profilu "Miłość nie Wyklucza".
Więcej opowiedziała o tym w rozmowie z portalem Onet.pl! Jarmolińska ma zamiar wziąć ślub w tym roku w Danii. Z partnerką jest już od dziesięciu lat! - Kraj i tam spędziłyśmy nasze pierwsze wspólne i dalekie wakacje. Mamy zatem z tym krajem dobre skojarzenia. Poza tym są tam proste formalności - przyznała otwarcie. Polska strzelczyni nie ukrywa, że w Polsce czuje się dyskryminowana. - Czujemy się przez to dyskryminowane. Z faktu, że będziemy w związku małżeńskim z osobą tej samej płci, nic nie wynika w Polsce. Mówię tu o takich zwykłych sprawach, jak odebranie czegoś na poczcie, czy informacje u lekarza. Nie mówiąc o wspólnym rozliczeniu podatku - dodała.
Tak karmią dziennikarzy na igrzyskach Tokio 2020! Lepiej niż w polskich szpitalach? [WIDEO]