Już wchodząc do pomieszczenia, gdzie na hotelowych gości czeka śniadanie, trzeba najpierw zdezynfekować dłonie, a potem nałożyć bardzo grube foliowe rękawiczki. Potem można już przystąpić do nakładania do pojemników "przysmaków". Dominuje ryż i... najczęściej zimna (albo letnia) jajecznica. Do ryżu można sobie nałożyć mięso - wymiennie klopsiki, kotleciki, zimny bekon lub kiełbaski. Ciekawą opcją jest makaron z... majonezem. Są też banany i pomarańcze oraz świeże pieczywo. Co do picia? Jest kawa, sok pomarańczowy i mleko czyli bez sensacji. A jak wygląda cały proces nakładania sobie śniadania? Zobaczcie w naszym materiale wideo.
Tak karmią na Tokio 2020! Gorzej niż w polskich szpitalach?
Dziennikarze pracujący na igrzyskach Tokio 2020 mieszkają po rozsianych po całym mieście oficjalnych hotelach, w których karmią niestety tak sobie. Rano do godziny 9 podawane jest śniadanie w formie bufetu. Trzeba nałożyć je sobie do kartonowego pojemnika w foliowych rękawiczkach. A posiłek trzeba zjeść w hotelowym pokoju. My mieszkamy na 11. piętrze, a windy za przestrzenne nie są, więc podróż w tym prowiantem jest nieco uciążliwa. A czym nas karmią Japończycy? I jak to wygląda? Zobaczcie w naszym materiale WIDEO.