Poza konkurencją były Chinki, walczące w swojej lidze. Polki długo były na trzecim, czwartym miejscu. Pod koniec dystansu znalazły się na trzeciej lokacie, nas wyprzedzały jeszcze Niemki, chwilkami zagrażały Australijki, ale na ostatnich 500 metrach Polki włączyły kolejny bieg, a Niemki na zmęczeniu popełniły błąd, pogubiły się i to otwarło nam drogę do srebra. Dziewczyny potwierdziły klasę, bo od lat są na tym dystansie w czołówce światowej. Pierwsze Chinki, DRUGIE POLKI, trzecie Australijki.
Wcześniej pecha mieli koledzy z czwórki podwójnej, przegrywając trzecie miejsce o 0,3 sekundy. Polska czwórka podwójna Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański w finałowym wyścigu zajęła 4 lokatę.
Medali nie udało się zdobyć polskim zawodnikom w pierwszym środowym finale A. Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup walczyli o sukces w konkurencji dwójek podwójnych, ale zakończyli rywalizację na ostatniej, szóstej pozycji w finałowym biegu. Wygrali Francuzi przed Holendrami i Chińczykami.
W studiu TVP zamarli. Przenikliwa cisza. Wszyscy się załamali, brak słów
W finale czwórek bez sterniczki zobaczyliśmy Joannę Dittmann, Olgę Michałkiewicz, Monikę Chabel oraz Marię Wierzbowską, one jednak również nie dały rady znaleźć się a podium, finiszując na szóstym miejscu w stawce. Pierwsze – Australijki, przed Holenderkami i Irlandkami.
Czy któraś z olimpijek medalistek zostanie kiedyś teściową? Niewykluczone. "Teściowa" opowieść o prawdziwej teściowej. Kup tutaj