Róża Kozakowska

i

Autor: East News

Tokio 2020. Róża Kozakowska drugi raz na podium

2021-09-01 15:38

Dwa razy poprawiła rekord świata. 32-letnia Róża Kozakowska pchnęła kulą 7,25, a następnie 7,37 m. Wydawało się, że drugi złoty medal w igrzyskach paraolimpijskich w Tokio sam ciśnie się do niej. Skończyło się srebrem. Dekoracja odbędzie się w czwartek.

Kilka dni wcześniej paralekkoatletka Startu Tarnów odniosła zwycięstwo w rzucie maczugą, przed Ukrainką Anastasiją Moskalenko. Dzisiaj w rozgrywanej na wózkach kategorii F32 (napięcie mięśniowe i niezborność ruchowa) zawodniczki zamieniły się miejscami. Moskalenko w drugiej z sześciu prób pchnęła jeszcze dalej niż Polka – 7,61 m. W konkursie uczestniczyło osiem zawodniczek z pięciu kontynentów.

Róża Kozakowska w dzieciństwie przeżyła piekło doznawszy przemocy z rąk ojczyma. Cierpi na niedowład nóg następstwie ukąszenia przez kleszcza, które spowodowało porażenie mózgowo-stawowe. Mieszka w kontenerze bez bieżącej wody. Gdy miała sprawne kończyny, uprawiała biegi i skok w dal (czwarte miejsce w skoku w dal w paralekkoatletycznych MŚ 2019). gdy stan się pogorszył, przekwalifikowała się na rzuty. Nie wiadomo, na ile rozwój tej choroby pozwoli jej bronić trofeów w kolejnej edycji igrzysk, w Paryżu 2024.

- Gdy zobaczyłam wynik 7,37, pomyślałam „Boże, co za siły mnie niosą”. Kiedy na treningach wychodziło mi 7 metrów, to już było mocne. Czuje się zwycięzcą sama dla siebie. Po rzucie maczugą mam kontuzjowaną rękę, ale jednak dałam radę - wyjawiła podwójna medalistka przed kamerą TVP. - Moim celem było zdobycie drugiego medalu dla mojej siostrzenicy Lilianki, maleńkiej, która od początku życia walczyła właśnie o życie. Za jej waleczność, hart ducha i siłę. Lilianko, to dla Ciebie ten medal.

Dwa medale w turniejach drużynowych zapewnili sobie tenisiści stołowi. Rafał Czuper i Tomasz Jakimczuk zdobyli brąz po przegranym 1:2 półfinale z Koreą Płd. Natomiast Natalia Partyka i Karolina Pęk wygrały po 2:0 w ćwierćfinale z Japonią i w półfinale z Brazylią. O złoto zagrają z Australią, w składzie której występują dwie naturalizowane Chinki. Jedna z nich, Qian Yang zagrodziła Natalii Partyce drogę do piątego z rzędu paraolimpijskiego triumfu w singlu.

Dorobek Polski wzrósł do 19 medali.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze