Aż trzej zawodnicy z finałowej dziesiątki popełnili falstart. Wszyscy trzej żeglowali z realnymi szansami na podium. Czy można było przerwać wyścig i powtórzyć start?Połączyliśmy się z przebywającymi na olimpijskim akwenie szefami polskiej ekipy.
- Niestety, nie ma opcji, by powtórzyć wyścig w tej sytuacji - powiedział nam prezes Polskiego Związku Żeglarskiego Tomasz Chamera (50 l.). - Jeżeli komisja sędziowska jest w stanie zidentyfikować zawodników popełniających falstart, to ich wyklucza, choćby była to cała stawka. Dopiero gdyby nie była w stanie ich zidentyfikować, zgłosiłaby falstart generalny i doszłoby do powtórki.
Nie miał też wątpliwości kierownik ekipy, dwukrotny olimpijczyk w klasie Star, Dominik Życki (47 l.):- Piotr nie został poszkodowany decyzją sędziów. Za szybko ruszył i popełnił falstart. Nie wierzę, by go to przygniotło. Myślę, że bardziej go to zmotywuje, by coś jeszcze pokazać w windsurfingu. Żadne deklaracje z jego strony nie padły. Musi odpocząć i przemyśleć. Ale wchodząca w igrzyskach 2024 klasa "latającej" deski z hydroskrzydłem daje zawodnikom więcej radości niż klasa RS:X.