Estadio Santiago Bernabeu, Real Madryt

i

Autor: East News Estadio Santiago Bernabeu

El Clasico Real - Barcelona. Santiago Bernabeu strzeżone jak Fort Knox!

2015-11-21 15:45

To dzisiaj być może najpilniej strzeżone miejsce na ziemi. Europejski Fort Knox. Ostatni bastion futbolowej niezależności od terrorystów. Santiago Bernabeu, pole bitwy dla sobotniego El Clasico, przypominać ma przed starciem Realu Madryt i FC Barcelony bunkier, do którego nie wślizgnie się żaden nieproszony gość. W stolicy Hiszpanii oddelegowano do tego celu między innymi 1200 policjantów.

Armia. W piątek na konferencji prasowej sekretarz komórki ds. bezpieczeństwa w hiszpańskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych - ciekawe jak mu to się mieści na drzwi? - Martin Vazquez zapowiedział, że El Clasico będzie najlepiej ochranianym wydarzeniem sportowym w historii kraju. I znalazło to potwierdzenie w rzeczywistości.

1000 policjantów w Madrycie

Madryt stał się miejscem przypominającym oblężoną twierdzę. Na ulicach od sobotniego poranka zaroiło się od policjantów. Łączna ich liczba wynieść miała w okolicach 1000. Kolejnych kilkuset dostarczyć mieli strażacy oraz policja miejska. A Real Madryt dodatkowo najął też 1400 ochroniarzy. Liczby robią wrażenie, tym bardziej, że mowa tu o ochronie piłkarskiego stadionu i kilku przeległych do niego ulic.

Kontrole będą wyczerpujące. Zabezpieczenia zostaną wzmocnione. Z całą pewnością będą stać na poziomie, którego jeszcze nie było na wydarzeniu sportowym. Prawdą jest również, że ten mecz ma wydźwięk medialny i niesamowitą oglądalność międzynarodową, dlatego też rozumiemy, że zakwalifikowanie tego spotkania jako wydarzenia wyższego ryzyka, jak również wprowadzenie czwartego poziomu zagrożenia, wymaga niezbędnych środków - stwierdził Vazquez.

El Clasico: Na Bernabeu będą sprawdzać... kanapki

I pozostaje tylko pytanie - naprawdę ma to sens? Tyle się wspomina o meczach sportowych jako o potencjalnym zagrożeniu. Tymczasem przypominamy, że nawet dzisiaj - w momencie, gdy ISIS atakuje Stary Kontynent - na stadionach jest bezpieczniej niż dwadzieścia, trzydzieści lat temu. Mniej więcej wtedy, gdy kibice Chelsea Londyn bawili się na swoim obiekcie w "Łowców Głów", wnosząc na trybuny nawet miecze i kusze.

To my chyba wolimy żyć w ciągłym strachu. Mniej boli, niż postrzał średniowiecznym bełtem.

Najnowsze